Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

Erin pisze:Kasiu, ja też tak mam czasami.

Ale że co konkretnie

?

Mam nadzieję, że nie to, co Przemuś :mrgreen:

Też leżę godzinami i barany liczę. A potem wstać nie mogę.
A Party do mnie przychodzi i jeździ jęzorkiem po nosie, jak ta jaszczura

Ja tam bezapelacyjnie wolę Cohena, a jeszcze po koncercie, na którym byłam w październiku nie ma lepszych. :1luvu:

Znaczy się Lennona też bardzo lubię, a za kobitami nie przepadam

A mnie Felix dzisiaj rano użarł w łydkę - tak się objawia z jego strony niezadowolenie, że pańcia na cały weekend wyjechała i go zostawiła :twisted:

I znowu mam dwie dziury w łydce od dziada jednego :roll:

AgaPap pisze:A mnie Felix dzisiaj rano użarł w łydkę - tak się objawia z jego strony niezadowolenie, że pańcia na cały weekend wyjechała i go zostawiła I znowu mam dwie dziury w łydce od dziada jednego

Wywal dachowca z domu, niech sobie futro przewietrzy i bałwanka jakiego ulepi :mrgreen:

Erin pisze:Też leżę godzinami i barany liczę. A potem wstać nie mogę.
A Party do mnie przychodzi i jeździ jęzorkiem po nosie, jak ta jaszczura

Lamiś jest straszny z tym lizaniem :roll:

Ja wiem, że on mnie kocha, że jest mu u nas (u nas w małym pokoju znaczy - u mnie i u Busiątka) dobrze, że chce mi to w ten sposób okazać, ale... No nachalny zwyczajnie jest z tym językiem, podobnie jak większość facetów zresztą :ryk:

A potem ułożył się tuż przy mnie, zaczął słodko mrrruczeć i zasnął. Mnie nie udało się to do samego rana :twisted:

Wielbłądzio pisze:
AgaPap pisze:A mnie Felix dzisiaj rano użarł w łydkę - tak się objawia z jego strony niezadowolenie, że pańcia na cały weekend wyjechała i go zostawiła I znowu mam dwie dziury w łydce od dziada jednego

Wywal dachowca z domu, niech sobie futro przewietrzy i bałwanka jakiego ulepi

No akurat jemu nie trzeba by dwa razy tego powtarzać :evil:

Sam się pcha do drzwi. On był moim jedynym kotem wychodzącym- przez jakiś czas - znaczy się do momentu jak go dorwałam jak zamiast po ogródkach latać na drugą stronę ulicy się wybierał

Od tego momentu siedzi w domu i humorki ma. Drzwi wejściowe mamy zdrapane do surowego drewna, bo sie potrafi po nich wdrapać na wysokość 1,5 metra :twisted:

A swoje humorki to właśnie gryzieniem otoczeniu ukazuje :roll:

Pozbieralam swoje rzeczy z szuflad. Być może byłam tu dzisiaj ostatni dzień.

Znów jestem śmieciem, którego nikt nie chce. Za długo żyłam zbyt normalnie

Wielbłądzio pisze:Pozbieralam swoje rzeczy z szuflad. Być może byłam tu dzisiaj ostatni dzień.

Znów jestem śmieciem, którego nikt nie chce. Za długo żyłam zbyt normalnie

Kciuki i najcieplejsze mysli.

Dorotko, to 'być może' dotyczy i tak już tylko kilku najbliższych dni. Niczego dalej

Albo dostanę zwolnienie już dziś, albo będę przychodzić tu jeszcze do 29. Na 30 i 31 wzięłąm sobie przymusowy urlop, bo w budżetówce nie wypłacają nawet ekwiwalentów :twisted:

Wielbłądzio pisze:Pozbieralam swoje rzeczy z szuflad. Być może byłam tu dzisiaj ostatni dzień.

Znów jestem śmieciem, którego nikt nie chce. Za długo żyłam zbyt normalnie

Nawet się nie warz tak mówić :evil:

Wielbłądzio pisze:Pozbieralam swoje rzeczy z szuflad. Być może byłam tu dzisiaj ostatni dzień.

Znów jestem śmieciem, którego nikt nie chce. Za długo żyłam zbyt normalnie

Wiesz co

, śmiecie może i gdzieś tam są ale napewno niema wśród nich kogoś takiego jak Ty , możesz być tego pewna .

Od jutra mam wolne. Zwolnienie, jako licencjonowana wariatka z długą historią choroby

, na razie do połowy stycznia, potem będziemy kombinować co dalej.

Smutno mi. Czuję się jak jakiś pieprzony wystrzelony z kosmosu alien. Za długo udawało mi się robić za normalną

Idę spać.

Jeśli czyta to ktoś litościwy, posiadający w dodatku mój numer telefonu, bardzo proszę jutro o STANOWCZE ZMOBILIZOWANIE MNIE do wstania z wyrka do południa - inaczej znów będę gnić do samego wieczora, tak jak w sobotę i niedzielę

Dobranoc.

Spójrz na to z drugiej strony , będziesz mogła poświęcić więcej czasu Drańskiemu stadku a w międzyczasie na pewno znajdziesz jakąś sympatyczną pracę :ok:

Taaa. Sama przytupta

bubor pisze:Spójrz na to z drugiej strony , będziesz mogła poświęcić więcej czasu Drańskiemu stadku a w międzyczasie na pewno znajdziesz jakąś sympatyczną pracę

Popieram

Może sama nie przytupta ... ale pewnie pojawi się na horyzoncie do schwytania :ok:

Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

Kto przegląda forum