KaleidoStar pisze:A nie, ja się kocham w Elvisie z mojego podpisu. Ale są dwie przeszkody. Finanse.. wiecie, jak u mnie jest. Ledwo na Troję wystarcza. ja mięso widze tylko na zdjęciach u Danusi

A dwa, że przy Herbatniku wyszło, jaka Troja jest paskudnica-jedynaczka. Kota mojego taty też nienawidzi. Tak ją zdenerwował, że mi prawie palec zębami zmiażdżyła, mimo że miałam na sobie rękawice narciarskie O_o
Kiedyś się pewnie dokocę, ale najpierw muszę finansowo wyjść na prostą i przetestować, czy może z kociątkiem Troy się lepiej dogada...
No w sumie Elwis śliczny jest
Tylko rzeczywiscie lepeij sie dobrze zastanowic nad tym czy sie podola finansowo, bo fajnie jest ,gdy koty są zdrowe , gorzej ,gdy potrzeba do weta iść, wtedy dopiero zdajemy sobie sprawe ,ze to nie tak hop

. Ja mam cztery koty ,ale wcale tak rózowo , niestety nie jedzą karmy z górnej półki , no nie

i wcale sie z tym nie kryję. no trudno, moze kiedys nadejda lepsze czasy
tak więc dobrze sprawe przemyśl
A co do gadania sie Troji z innym kotem , no to tez nie reguly. Moja Bajcia nie dogaduje się z żadnym , chodzi własnymi drogami,ale i sama żadnego nie zaczepia, no chyba ,ze to ja zaczepiaja , wtedy potrafi pokazać na co ją stac
