Rano budzik dzwoni, Tina przyszła mnie budzić, skończyło się na tym , że zaspałam, bo wdrapała się pod kołdrę i przytuliła do brzucha
Kociska szaleją, ale już są głodne, na pierwszy głód mają suche od Mraty - wiesz , że już zostało jedno "opakowanie" 2kg i trochę zmieszanego z puriną, którą wygrzebują...i zostaje sama purina...
W menu dzisiejszym udziec indyczy z sercami drobiowymi...
Wczoraj na kolację były udka kurze(sponsoring 2kg-mama) z sercami drobiowymi.
Lea... cóż widok Lei bawiącej się kawałkiem serduszka na czystym dywaniuku łazienkowym-bezcenny...
Odi od samego rana ma popis braku gracji

Nie wymierzył skoku z łóżka na biurko i poleciał wygibasem na podłogę, braciszek mało się posikał ze śmiechu

Rozrabia strasznie

świetnie wygląda z tyłkiem w górze , czając się na Kalę

merda nim

prawie tańczy

Minia wczoraj unieszkodliwiła część zabawek ...zalawszy je... poinformowała mnie o tym Tina nerwowo zakopująca wirtualnie w podłodze strumyk moczu (podłoga jest krzywa i wszystko spływa do środka pokoju... ) .
Także mam co prać... cieszy mnie to niezmiernie...
Nie jestem w stanie stwierdzić czy dałam Nel i Mini antybiotyk-dzień świstaka... dałam ,nie dałam? Wydaje mi się , że dałam , ale pewności nie mam...muszę sobie w kalendarzu zacząć odznaczać, bo przy dłuższym podawaniu leków, wszystko mi się zlewa w jedną całość...
Z dużą niecierpliwością oczekujemy zamówienia suchego Mastery
