
Dziś mija nam 5 lat z Maćkiem, zabranym z cieszyńskiego schroniska, kiedy był malutkim kocięciem. Mimo, że jest lejkiem, że do szału doprowadza Mimi i nie zawsze jest grzeczny, bardzo go kochamy. Ma fascynującą kocią osobowość, jest bardzo miziasty i kochany. I bardzo lubi majsterkowanie.
Kituś się trzyma, dziękuję za pamięć. Czeszę go, bo bardzo to lubi, miziam i dokarmiam - apetyt jest świetny, na szczęście.
paw pisze:a tak właściwie to co dolega sreberku? jedno oczko chore - i to już tak chronicznie, czy do wyleczenia? a drugie? - bo na zdjęciach to jakby obydwa trochę przysłonięte bielmem. a ten katarek ciągły to skąd - mój kocurek też co jakiś czas kicha i smarka i doszlismy do wniosku ze to alergia niewiadomego pochodzenia
Sreberko jest nosicielem kk i chlamydii i coś tam jeszcze ma, stąd te problemy. Oczka ma takie biedne po powikłaniach katarowych, nie wiem, jakie miał życie wcześniej, ktoś go zaniedbał, nie był leczony, no i stąd to bielmo. Na jedno oko nie widzi. To oczko było operowane, ponieważ coś tam się zrastało czy wrastało, ma to związek z rogówką, musiałabym zerknąć do książeczki. Po operacji była poprawa na trochę, a potem znowu pojawiały się te smarki i chore oczka. Teraz dr Garncarz powiedział, że już operować nie można, i że trzeba leczyć ten kk, jak się pojawia. No i leczymy - ostro!
Paw, zapisz Sreberku na plus jeszcze to, że teraz już bardzo grzecznie przyjmuje leki i kropelki.
