Dzis tri poczula sie gorzej - zawalony nosek, gwizdy w oskrzelach, wiec dostaje linco-spectin. Chlopaki sie trzymaja, wlaczymy linco w razie pojawienia sie objawow.
Maluchy kuwetkuja, jedza (mala dzis bez apetytu, po powrocie do domu wcisne jej gerberka strzykawka). Czarnulek, mniejszy o jedna trzecia od pozostalych, rabie jak maszynka suche

Na odrobaczenie zapodalismy vetminth, wiec trzeba bedzie je odrobaczyc porzadnie jak nabiora sil. Sa chude jak kurczaczki i maja b. kiepskie futerka.
A teraz pare zdjec:




