Małe czarne lemury. Tytus i Viola mają dom:)

No jasne, że przeprowadzę staranną selekcję.
Kociaki zrobiły się fajniutkie, dziewuszka jest moim nierozłącznym cieniem. Łobuzy straszne.
Tak jak pisałam, ich upodobania kulinarne nieustannie mnie zaskakują. Kradną suchy chleb - pomimo miski pełnej chrupek

Pomidory, sałatę, ogórki. Zajarzyły, że to, co leży na blacie kuchennym, świetnie nadaje się do żarcia. :twisted:

Wchodzą nawet na kuchenkę, zwłaszcza wtedy, gdy coś gotuję, próbują wąchać. No dramat.

Teraz doceniłam, jak bardzo nienachalne są moje osobiste kocice.

No to kilka fot. Tu razem z moją Czarną Kitą vel Kicią
Czarne futro interesująco się komponuje z czerwienią

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Tu sama młodzież:

Uploaded with ImageShack.us

I sam kocur. Zdjęcie bez flesza. Zobaczcie kolor: czy to czarny kot czy dymny kot?

Uploaded with ImageShack.us

No to uff.
Towarzystwo wystawione na allegro
http://allegro.pl/show_item.php?item=1356349300

Trzymajcie kciuki. Dziś Mikołajki, ale myślę, że już nie będą dzwonić zwolennicy żywych niespodzianek

Mała Viola właśnie siedzi mi na kolanach i mówi "mieu"

Nareszcie się odezwałaś

Ufff

Kociaki raczej dymne, te dwa u Elizy też.

A upodobania kulinarne - ja widziałam, co te kociaki dostawały. Matowe futerka i łapki jak zapałeczki przy baniastych brzuszkach też o czymś świadczyły

Dwa z nich złapałam po prostu ręką - jeden siedział na kletce (do środka bystrzk nie wszedł) i był tak zajęty wylizywaniem ssiku z prętów, ze nie zauważył mnie idącej przez całkiem spory trawnik.

Dzięki Ci za szansę na normalne życie dla nich :1luvu:

I kciuki za dobre domki :ok:

Heh, annskr, widzę że tylko Ty oglądasz ten wątek.

na razie cisza w eterze. Zobaczymy, co będzie dalej.

Nie prawda

ja też cichutko podglądam

Jus87 pisze:Nie prawda ja też cichutko podglądam

bardzo mi miło i śliczne dzięki

A ja Twojego bloga podczytuję

Heh

A wracając do kociaków. Nie wiem, jak one to robią, ale panoszą się w stadzie i absolutnie stłamsiły moje kocice.

Najlepsze legowisko na parapecie zostało opanowane przez małe czarne lemury. Maluchy panoszą się przy miskach, wyżerają dorosłe chrupki moich kocic, potrafią wyciągnąć z ust moim kocicom kawałki kury.

A moje koty? Moje koty znoszą to z pokorą i anielską cierpliwością, mam ochotę je wycałować i wyściskać, takie są kochane, cierpliwe, dobre, najlepsze na świecie :1luvu:

!
Wszyscy sie do wszystkich przytulają (oprócz mojej jedynaczki Kici) i w ogóle jest sielsko-anielsko.

Ale czas szukać DOMU...
Na razie cisza.

Podniosę czarnuszki - śiczne są, trochę nietypowe, dymne.
I pieszczochy

Trzymajcie kciuki, trwają pertraktacje adopcyjne. Na razie nic więcej nie napiszę, aby nie zapeszyć.

A zatem Tytus pojechał do nowego domu.

Wygląda na to, że będzie singlem.

Oczywiscie próbowałam namówić Domek na adopcję siostry. Niestety, dom miał doświadczenie z kocurkiem, który chorował na padaczkę, leczenie i trudna opieka trwały bardzo, bardzo długo - więc pozostał lęk, i obawa, że z dwoma kociakami (gdyby poważnie chorowały) będzie dużo trudniej.

Czekam na wieści i postaram się namówić Domek do złożenia relacji na forum.

A może mi pomożecie przekonać Dom do dokocenia :1luvu:

witam! Ja też cichutko przycupnęlam i podczytuję i oczywiście dopinguję lemurce :ok:

ula-misia, dzięki za kibicowanie. Chyba jednak będzie happy-end.
Telefon z nowego domku i decyzja o dokoceniu: Tytusik płacze, szuka siostry, dziś osobiście ją przywiozę. Mówiłam, że tak będzie. Mogę być kocią wróżką :piwa:

Prosimy o kciuki :kotek:

alw wspaniała wiadomość

. No to trzymam kciuki :ok:

Agalenora, wspaniale, dobra kocia wróżko

Trzymam kciuku za szczęcie lemurkó w nowy domu.

I welkie, wielkie podziekowania - za opiekę nad lemurkami :1luvu:

Małe czarne lemury. Tytus i Viola mają dom:)

Kto przegląda forum