Witajcie Kochani
Nie ja nie płaczę,jeszcze nie teraz
Madzia wyjechała na 2 tygodnie ale wróci
jak wszystko pójdzie po myśli to do pracy wyjedzie w połowie stycznia
mam nadzieję że dla niej rok zacznie się pomyślnie
a na teraz
Młoda jest zachwycona wielkim Światem
tyle opowiadała dzisiaj co już zdązyła zobaczyć
dobrze że Mateusz nasz kochany jest z Nią
Niech Dziewczyna odpocznie sobie
a ja cóż mam zawrót głowy
coraz więcej w te mrozy Dziczyzny pod domem
trzeba na noc rozkładać więcej jedzenia
Bażantów sporo przybyło
śpią zaraz koło domu pod wielką choinką
usypałam im wał ze śniegu i tam mają się dobrze
Tuptuś spi jak suseł,tylko czasem coś zje
ale mam nowego lokatora
dzisiaj mamy straszny wiatr
bażanty miały problem zawalczyć z tym wiatrem a co dopiero sikoreczka i to taka z tej wiosny
młoda niedoświadczona
otwarłam drzwi bo słyszałam że coś jakby skrobie
i nagle wpadła do domu ta ptaszynka
niestety nie potrafi lecieć
nie wiem co jej sie stało
skrzydełkami macha więc nie są złamane ale ogonek jakis dziwny
jest w wielkim podle nakrytym siatką
dałam jej tam kulę tłuszczową
zobaczę jak będzie się czuła rano bo teraz sobie spi
gniazdko zrobiłam jej ze starej dziurawej czapki polarowej
na ta chwilę nie wiem za bardzo co dalej zrobić
nie mogę jej wypuścić na dwór bo zaraz zginie
Kociaste ok
Sulka tylko znowu ma bolącą buzię
tak mi jej żal
ciągłe leczenie a wątroba taka słaba
dostaje osłonowo hepatil i wyciąg wątrobowy
ale Ona taka już stareńka i delikatna
karmię ją często a małymi porcjami
miksuję jedzenie
gotuje jej rosołki bo uwielbia zupki i przetarte warzywa
Dzisiaj starałam się tez troszke odpocząć
jestem przeziębiona trochę
zaraz szykuję się do wsi
musze też do chlewika zanieśc ciepłe jedzonko
Kociaste mają ocieplone spanko
wykorzystałam stare pierzyny i okryłam szafkę dobrze
w środku ocieplone gąbkami ,kocykami
no i drzwi uchylone do stodoły mają
dzisiaj ubieram buty od Ciepłej
rajstopy i komin od amyszki
i mam mrozy gdzieś
może jeszcze dzisiaj tu wrócę
ale najpierw obowiązki
Trzymajcie się cieplutko
