Frezja - pojechała do domu!

Fajnie było.
A jest jedno wielkie nic. Nie wiem, może tylko na razie nic.
Zdążyłam się pochwalić i Fresię spakować.
Może się jeszcze wszystko wyjaśni.

Kciuki trzymam......czesto tak jest ,ze cos sie zaplanuje i nagle sprawa sie sypnie-ak mialam odwiedzic ciotke....bylam gotowa do wyjscia i zlapal mnie atak woreczka

imprezka mnie ominela :roll:

Jutro ma być telefon od tej kobiety, która chce Freśkę.

Nie wiem, czy mam złe przeczucia, czy brak doświadczenia w oddawaniu się odzywa.
Może się mylę. Ale to chyba nie jest dom dla Fresi.

Mysl pozytywnie .....trzymam kciuki ,by pierwsze wrazenie bylo mylne :ok:

Może się mylisz, a może nie. Jak pierwszy raz usłyszałam Ulkę, nie byłam do końca pewna, kiedy zobaczyłam - nie miałam wątpliwości. Na wszelki wypadek - :ok:

(do białości)

na pewno się przydadzą, ale z ta białością nie przesadzaj - krążenie musi być

Mam nadzieje ,ze domek okaze sie sensowny ,a co juz wiesz o domku potencjalnym>?

No, wiesz, nie będę tu plotkować :wink:

Sporo wiem.

No to kciukasy trzymam i czekam na ciag dalszy

Na razie Frezja przyzwyczaja się do mężczyzn :lol:

Tak się składa, że sporo osób do mnie przychodzi, ale są to osoby głównie płci żeńskiej. Po kilku wizytach domowych weta, Freśka zaczęła bać się gości, głównie facetów. Do kobiet po chwili wychodzi z kryjówki, do mężczyzn nie.

A teraz chwilowo musi dzielić pokój z moim synem. I uczy się spać na tapczanie.

jaaana pisze:Na razie Frezja przyzwyczaja się do mężczyzn

Tak się składa, że sporo osób do mnie przychodzi, ale są to osoby głównie płci żeńskiej. Po kilku wizytach domowych weta, Freśka zaczęła bać się gości, głównie facetów. Do kobiet po chwili wychodzi z kryjówki, do mężczyzn nie.

A teraz chwilowo musi dzielić pokój z moim synem. I uczy się spać na tapczanie.

Wiedziałam, że nie ma sprawiedliwości na świecie. Szkoły mają wolne, tylko Frezja musi się uczyć. :evil: