Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

[Annaa]

Jeśli okna były zamknięte,drzwi pilnowałaś to chyba jest w domu
Koty potrafią schować się w dziwne miejsca
kanały wentylacyjne ,jakaś dziura w fotelu
Jasne że jesteś dobrym domkiem,chyba każdemu zdarzyło się szukać kota

[mrkevka]

Znajdzie się, znajdzie. Ja też czasem nie mogę sę doliczyć kotów zwłaszcza rano przed wyjściem do pracy. Młody ma pewnie niezły ubaw, przechytrzył Dużą

[joarkadia]

Ja latam i szukam, a ten mały skubaniec śpi w najlepsze w najbardziej eksponowanym miejscu w drugim pokoju!
Jak widać z kotami rezydentami pełna zgoda - Garfildos nie syczy i nie fucha na niego, Puszek spał obok, a Rademenes stał na czatach i próbował nie wpuścić mnie do tego pokoju
Ja osiwieję przez te koty!
O ile cieszy mnie bardzo porozumienie z moimi kotami Cukiereczka, to przeraża mnie to jak zachowuje się do mnie - po prostu jedna wielka panika. Jakby spodziewał się, że oderwę mu łapę albo łepek. Już było ciut lepiej, ale dziś....
Od dziś będzie spał w kontenerku - maleńka miseczka wody i jedzonka (musi brać jeszcze leki) i troszkę piasku oraz coś miękkiego do spania. Może w ten sposób pzyzwyczai się do mnie....

[Annaa]

No i faktycznie przechytrzył dużą

[alix76]

[joarkadia]

Faktycznie, rpzechytrzył mnie.....
On bardziej boi się mnie niż reszty kotów....
Dlatego zastosuję przymusowy areszt w transporterku przez jakiś czas - dla mojego spokoju ducha w czasie gdy będę wychodzić on będzie zamykany... Mam obawy czy to go jeszcze bardziej nie zestresuje, ale muszę jakoś podawać mu lekarstwa - i te z Boliłapki i te od mojego weta na oczka. Może jak zobaczy przez parę dni, że jednak nie mam zamiaru go krzywdzić choć odrobinę mi zaufa....

[joarkadia]

Ja się cała trzęsę, a Cukiereczek nie chce nawet jeść.... puściłam go wolno po moim pokoju, brak reszty kotów, miseczka z mokrym jedzonkiem z dziczyzną prawie nie ruszona...
a kociak próbuje się schować w najdalszy kąt pokoju

[alix76]

Zje w nocy, oswoi się powoli ... a szukanie kota, który śpi na środku - to dobry standard . Zgoda międzykocia - super!

[joarkadia]

Najlepszy z tego wszystkiego był Rademenes - nie chciał mnie dopuścić do kanapy, na której śpiochał mały
Garfildosek rzeczywiście największy postęp zanotował - przechodzi koło Cukiereczka i nawet trąca go noskiem
Puszek, który obchodził go szerokim łukiem, leżał koło maluszka jakby broniąc go własnym ciałem . .... ale przed czym? Czyżby bronili go przede MNĄ????
Postęp - najpierw odwracał łepek od kawałka kociej kiełbaski, teraz wcina całą.... a jedzonko z lekarstwem prawie całkowicie zjedzone
Mały uciekając przede mną uciekł na okno a tam o wiele chłodniej....

[renatab]

No, nareszcie Was znalazłam,trzymam kciuki za Cukiereczka

[joarkadia]

Renatab, ja miałam dziś przez kilka godzin gonitwę za Cukiereczkiem.... A on pewnie się cieszył, zę zrobił mnie w bambuko
Kociak słodki jak cukiereczek o ile nie zwiewa przede mna - a to mu się zdarza bardzo często, niestety Bardzo boi się ludzi piękny bardzo.... dziki również.... Ale niesamowity, kochany i próbuje przekonać go, że nie chcę nic złego dla niego - z różnym na razie skutkiem
A jak tak Twoje kociny? Jak walka z pp? Wygłaszcz cały zwierzyniec od naszej szóstki (Puszek, Garfild, Ryś, Rademenes, Cukiereczek i ja)

[joarkadia]

Za aklimatyzacje kociurków Miło czytac takie watki a nie tylko wszędzie same tragedie JS

Mam nadzieję, że się polubią.... a jeszcze większą nadzieję mam, że Cukiereczek polubi i mnie

[alix76]

Jak po nocy? Mały się ośmielił?

[joarkadia]

Powinnam nazwać go Diabeł... bardziej pasuje
Wydostał się z transporterka - jak nie mam zielonego pojęcia....
Jak sobie szykowałam śniadanie to usłyszałam ciche tupanie łapek - Cukiereczek na paluszkach przeszedł od łazienki do kuchni do miseczki, gdzie Ryś grzecznie ustąpił mu miejsca i w wielkiej zgodzie z Garfildosem pojadali sobie Niestety na mój najmniejszy ruch kociak dostał szwungu i miaucząć przeraźliwie lotem błyskawicy wrócił pod wannę

[joarkadia]

Cukiereczek gonił za Rademenesem - kociak cztery razy mniejszy od swojego troskliwego wujaszka próbował za wszelką cenę i z wielką determinacją ugryźć dużego kota w ogon. I udało mu się, bo Rademenes miauczał z oburzeniem, ale nie zareagował gwałtownie, a nawet po wyrwaniu się z pazurków młodzieniaszka polizał mu łepek
Na mój widok Cukiereczek zwiał do kuchni....