Widywałam często tą koteczkę w drodze do pracy. Przemiła, bardzo ufna i przyjacielska w stosunku do ludzi. Niejednokrotnie udało mi się ją głasknąć, kiedy tylko ją widziałam.
taki jest ogólnie u nas stosunek do kotów- niech znikną w schroniskach żebyśmy ich nie widzieli, tam na pewno będzie im dobrze, a jeśli nie, to nieważne, grunt, że nam będzie dobrze bez ich widoku. jeśli będę miała wybór, to nie skorzystam z tego szpitala
fajnie, schronisko ma swoją wtykę w prasie dzięki temu ludzie dowiedzą się o schroniskowych kotach i może dzięki temu do kotów trafi więcej pomocy i znajdzie się więcej domow.