Jonasz - kot klasyczny, cz. II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 14, 2010 2:53 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

Wiecie, ze 22.12 minie rok odkad spojrzalam w te wieeeeelkie oczyyyy na zywo? ;)

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 14, 2010 14:28 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

margaretka2002 pisze:Wiecie, ze 22.12 minie rok odkad spojrzalam w te wieeeeelkie oczyyyy na zywo? ;)

Już wiemy :mrgreen:
Rok z kotem to całkiem inny rok, niż rok bez kota :wink: :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 14, 2010 17:00 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

OKI pisze:
margaretka2002 pisze:Wiecie, ze 22.12 minie rok odkad spojrzalam w te wieeeeelkie oczyyyy na zywo? ;)

Już wiemy :mrgreen:
Rok z kotem to całkiem inny rok, niż rok bez kota :wink: :lol:


No ba! ;)

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 14, 2010 19:56 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

To wyobraź sobie teraz rok z 4 kotami :mrgreen: Różnymi :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 14, 2010 21:59 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

To mi na razie nie grozi. 8)

A Jonaszek jest super, nie ma dnia, zeby mi P. nie mowil: co jak co, ale ten kot to ci sie udal. :lol: :lol: :lol:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 14, 2010 22:00 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

Jaki milutki :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 15, 2010 2:36 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

P. czy Jonaszek? ;)

J. wlasnie zakopal talerzyk z herbata mietowa pod narzuta. :lol: :lol: :lol:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 15, 2010 20:20 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

P. oczywiście :mrgreen:

Tiaaa, nie ma to jak się zdrzemnąć z herbatką :twisted: Czy to był może zmokły szczur? :roll: :ryk: :ryk: :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 16, 2010 20:04 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

Szczur tez, szczura najbardziej lubi. :)

Ja mu odlewam na talerzyk troche herbaty, zeby mojemu kubkowi dal spokoj, ale tym razem narzuta sie napila. :D

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 17, 2010 10:26 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

Aaa... bo ja sobie zwizualizowałam takiego zużytego, cieknącego szczura elegancko zakopanego w pościeli :mrgreen: :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 18, 2010 1:11 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

No cos Ty, Jonaszek jest szalony, ale nie jest kotem - szkodnikiem. ;)

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 18, 2010 11:21 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

Nie, nie... skądże :lol:
I oby tak zostało :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 18, 2010 20:14 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

z moich obserwacji wynika, ze jedynaki są spokojniejsze niz koty, ktore maja towarzystwo - wbrew temu co twierdzi cale forum Miau :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob gru 18, 2010 20:19 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

Dorosłe jedynaki :wink:
Bo taka Delicja jakby miała towarzystwo w swoim wieku, to może bym nie musiała kabelków kupować :twisted:
Duże są zabawne, ale kondycyjnie za małą nie wyrabiają i kotecek się nuuudzi :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 18, 2010 20:24 Re: Jonasz - kot klasyczny, cz. II

jasne, ze dorosle, ale mysle, ze mimo wszystko zainteresowanie kabelkami to osobna bajka ;) u mnie ostatnio tez leze sobie, nagle slysze stukot pod biurkiem... zagladam, a tam Zorka majstruje przy kablach od kompa... powtorzylo sie to ostatnio kilka razy, cos jej odbija, chce zostac informatykiem :ryk:

no i jak byly dwie pannice - Zorka i Ruby, to dwie ładowarki do tel stracily zycie - wiec mimo iz towarzystwo mialy, to tez broily i gryzly co popadnie - a Freya to najwieksza psociucha, bo wszedzie sie wcisnie

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1420 gości