Moje koty V. Dracul['] Księżyc w pościeli:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 15, 2010 12:23 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Druidek świetnie współpracuje. Nie ma problemów z obsługą. Co nie ukrywam przynosi mi wielką ulgę. Zwłaszcza gdy sobie pomyślę, że gdyby Dracul miał inny charakter, to może żyłby dłużej bo można by było mu lepiej pomóc :(
Oczko już dużo lepiej, spojówka wyraźnie zbladła :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 15, 2010 13:34 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

no to super :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 15, 2010 22:56 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Jaki grzeczny kotek :kotek:

Swietnie, ze z oczkiem lepiej :D
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro gru 15, 2010 23:07 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Birfanka pisze: 8O Malykotek juz jest wiekszy od kazdego z moich, a dotad bylam przekonana, ze mam raczej duzekoty :lol:


Muszę Cie wyprowadzić z błędu co do "raczej dużych kotów" - każdy Twój jest mniejszy od prawie każdego mojego (bo tylko Sonia waży mniej) :roll:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 15, 2010 23:13 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Bo Birfanka ma koty puchate, wyglądają na cięższe niż są. Może dlatego? :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 17, 2010 7:44 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

A co tu tak cicho znowu? Czyżby włascicielka znowu jakieś papiery kompletowała?

A ja oblałam jazdę wczoraj :oops: :evil: Oczywiście przez gooopi zbieg okoliczności, jeden dupek zaparkował w miejscu niedozowlonym, a ja przez to durnowato sie zachowałam :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt gru 17, 2010 12:50 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Przez cały wczorajszy dzień pamiętałam, żeby napisać o trzymaniu kciuków i o zadaniu pytrania jak poszło. No i niestety wyszło jak zwykle :oops:
Nie martw się, następnym razem musi się udać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 17, 2010 22:25 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Ogląda ktoś Polsat? Leci "Drakula"!
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt gru 17, 2010 22:37 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Przełączyłam, niestety widzę tylko reklamy :evil:
Dlatego unikam polsatu jak ognia

edit: nie, bardzo kocham mojego kota, ale nie mogę tego oglądać :twisted:
Ostatnio edytowano Pt gru 17, 2010 22:48 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 17, 2010 22:48 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Tak, polsat i tvn przodują :evil:
Film niezły, uwielbiam Gary'ego Oldmana - tu: nie do poznania :lol:
Włącz teraz, juz po reklamach.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob gru 18, 2010 10:09 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Gdyby się nam udało byłby dzisiaj z nami i świętował swoje osiemnaste urodziny :cry:

Nie jestem niestety obdarzona łaską wiary, nie wierzę też w duchy, sny, proroctwa i inne nadprzyrodzone zdarzenia. A jednak czasem Go widzę. Czasem jakoś dziwacznie, w ułamku sekundy, kątem oka widzę burego kota, gdy spojrzę w to miejsce już normalnie nie ma. To nawet nie kot, tylko jakieś odbicie burego futerka, nie wiem jak to wrażenie opisać. Nijak sobie nie umiem tego wytłumaczyć, jak tylko, że On tu jest z nami. Justynowi też się tak zdarza.
Nasz kotek :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 18, 2010 10:39 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

Będzie urodzinowy komiks :) Z czasem, gdy zeskanuję negatywy, wstawię zdjęcia małego Dracula, ale dzisiaj będzie Dracul królewski, Dracul książęcy. Taki, jakim był jako kot dojrzały, w całej swojej krasie a też i podłości.
Po prostu Vlad Dracul :1luvu:

2005 rok, jeszcze się nam nie śniło podłe choróbsko, które go zabrało. Jeszcze był kotem u szczytu formy. I tak, przyjechali oboje z Puti na tydzień na wykopaliska do mnie. Justyn albowiem z kumplem wyruszili sobie nad Biebrzę.
Dracul zachowywał się po swojemu, tzn okazał niezadowolenie z wyniesienia go z domu. Skrzętnie więc zasikiwał i zasrywał powierzchnię naszego domku. Ekspedycja nie była z tego powodu szczęśliwa bo można było wdepnąć, zwłaszcza porannie, w kupę, kałużę, albo pawika. Ale pawik rzadko, inne produkty regularnie i systematycznie. Zważywszy, że pracę rozpoczynaliśmy o 6 rano, poranne latanie ze ścierą i zmywanie podłóg nie było moim wymarzonym zajęciem o bladym świcie. Ale teraz gehennę sprzątania wspominam już tylko ze wzruszeniem.
I oto pierwsza seria :)
W wynajętym domku wiele było zakamarków i kryjówek. Zwłaszcza pudła na zabytki, w pudłach tych można się było nie tylko chować :?
Obrazek
Szczęśliwie torbie od laptopa zostało oszczędzone to, co nie zostało oszczędzone ceramice :roll:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
A jak wrócę będzie fotoopowieść o tym, jak to Dracul odważny postanowił poznać świat :)

edit: zdjęcia w imageshacku nijak odwrócić nie potrafię :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 18, 2010 11:17 Re: Moje koty V. Dracul['] Teraz Druid

casica pisze:Gdyby się nam udało byłby dzisiaj z nami i świętował swoje osiemnaste urodziny :cry:

Nie jestem niestety obdarzona łaską wiary, nie wierzę też w duchy, sny, proroctwa i inne nadprzyrodzone zdarzenia. A jednak czasem Go widzę. Czasem jakoś dziwacznie, w ułamku sekundy, kątem oka widzę burego kota, gdy spojrzę w to miejsce już normalnie nie ma. To nawet nie kot, tylko jakieś odbicie burego futerka, nie wiem jak to wrażenie opisać. Nijak sobie nie umiem tego wytłumaczyć, jak tylko, że On tu jest z nami. Justynowi też się tak zdarza.
Nasz kotek :1luvu:

Ja rowniez jako czlek malej wiary, wierze w moc dloni swych spracowanych i wiem ,ze to co TU to tylko TU i Teraz. Ale czasem slysze skrzeczenie Marchewy i drobny tupot malych nozek Lulu.....

Moze chce to slyszec. A moze slysze naprawde.
Piekny Drakul.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 18, 2010 11:37 Re: Moje koty V. Dracul['] Książę s. 17

Aaa, to juz rozumiem czemu wczoraj był ten a nie inny film. Patrzcie, nawet w polsacie słynny ten kot jest znany...A torba powinna się zwac "na lapkota".
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob gru 18, 2010 12:51 Re: Moje koty V. Dracul['] Książę s. 17

aga9955 pisze:Moze chce to slyszec. A moze slysze naprawde.

Długo po śmierci Zbirka (pies) słyszałam stukot pazurków na parkiecie...
Hańka pisze:Aaa, to juz rozumiem czemu wczoraj był ten a nie inny film. Patrzcie, nawet w polsacie słynny ten kot jest znany...A torba powinna się zwac "na lapkota".

Nazwę torby kupuję.
Filmu zaś nijak nie mogę. Kiedyś go obejrzałam z trudem i znudził mnie, ale zapewne dlatego, że ja się nie potrafię bawić historiami o wampirach i podobnych wilkołakach, no nie i już. Albo mnie śmiertelnie nudzą albo do łez śmieszą a jeszcze dodatkowo śmiesząc nudzą (ja w ogóle nie lubię horroru jako gatunku). Oglądałam tylko te, dziewczęciem będąc, gdzie hrabiego grywał Christopher Lee, bo wzdychałam do niego szaleńczo. A jedyny, który naprawdę mi się podobał to Nosferatu Herzoga bo był estetycznie doskonały. I tak go właśnie odbierałam, nie jako opowieść, a jako obraz. No i stary dobry Murnau, ale też jako zjawisko i zabytek, nigdy jako opowieść.

A teraz wkleję, co obiecałam.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości