jozefina1970 pisze:Aaa, Całusek i Ciacho mają nowych, małych gości z Legnicy

Foootki będą?
Widzę, że już wszystko wiesz
Wczoraj mieliśmy cztery koty, dzisiaj mamy pięć

Z tym, że nastąpiła wymiana ponad połowy stada

Asmi przyjechał z Legnicy. Jedzie do domu docelowego w Krakowie z międzylądowaniem u nas

A wraz z nim przyjechała mała śliczna trikolorka. Ma 2-2,5 miesiąca i jest dzikawa, ale nie drapie, nie syczy - tylko chowa się i ucieka. Ale spod łóżka wywabiłam ją zabawką, więc jest nieźle
Stan na chwilę obecną: Cookie śpi na krześle, Bisou na kaloryferze, Bajka wyleguje się na łóżku - z niej to niezły kanapowiec

Korzysta ze zmiany warunków życia!
A dwa najmłodsze - Asmi i maleństwo - na moich kolanach. Piętrowo

Asmi położył się na niej, a jej to w ogóle nie ruszyło
Zdjęcia będą, tylko pewnie troszkę później - już są zrobione, ale TŻ musi zrzucić, obrobić. Jutro jadę z Asmim do Krakowa, po drodze jeszcze odwiedzę przyszły dom Bajki, żeby ocenić, czy na nią zasługuje.
Cookie śpi po wizycie u weta, jest dość osowiały. Do grzybka przyplątała się infekcja bakteryjna. Nie jest bardzi źle, ale dostał antybiotyk i zrobił awanturę u weta. Co za zniewaga go spotkała! Wet już chyba znienawidzony. Cookie wpadł w furię! Wył i syczał, chciał go ugryźć i podrapać - unicestwić po prostu

Wzięłam go szybko na ręce, pod kurtkę, przytuliłam całą sobą i po chwili się uspokoił. Przy okazji usłyszałam miłe słowa i muszę się pochwalić

Asystentka weta powiedziała, że Cookie musi mi bardzo ufać, a ja jemu, skoro mogłam tak zrobić. I, że ona by się bała, że jej kot ją ugryzie. Ale mi się zrobiło ciepło na sercu
