Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

Nasz Gluś sam wraca (uprzednio wytarzawszy się pod drzwiami sąsiadów).

Birfanka pisze:Tak samo, jak Smakusia, robil Pupusz w poprzednim mieszkaniu, wypadal na klatke schodowa i gnal w gore, bardzo ucieszony, ze go scigam
Przewaznie go dopadalam dopiero przed drzwiami sasiadow na ostatnim pietrze, bo schody sie konczyly i nie mial juz gdzie biec... potulnie dawal sie wziac na raczki i zniesc na dol, nadzwyczaj zadowolony

O toto.....Smakusia jest jego duchowa siostra :roll:

Zadowolenie widac ,bo jak wstawiam w balkon,to kite ma zadarta w kosmos tak sie cieszy z numeru ,ktory wyciela paskuda

I dokladnie tak samo ,jak juz tam zaleci ,to daje sie bez problemu wziać i zniesc na dol do domku-zawody jakies czy co?

Helcia zbiegała 3 piętra w dół :roll:

a ja za nią z rozwianym włosem. na dole kota wykonywała klasyczną pętlę i, nieuchwytna, gnała w górę :evil:

Zabawy się skończyły odkąd raz zwiała na dwór

Najgorzej jak dwa na raz chcą uciekać :twisted:

Dwa na raz tez sie zdarzaly Obrazek

Na szczescie moje nie maja gdzie uciekac, tylko na parter moga zbiec :lol:

Witaj Bryska

Haniu

Wspolczuje goraco, zwianie na dwor to koszmar jest

Czytalam w starych watkach, bo to bylo niedlugo przed moim przyjsciem na forum.

Jak sobie przypomnę to mi gul skace. "Zasługa" synków to była :evil:

Co tam słychac u kociastych i w pogodzie? Bo nas zasypało na biało. I, jakem ciepłolubna, taka zima mi się podoba.

Tak, sama się sobie dziwię.

Pogoda wstretna, 8 stopni mrozu i mocny wiatr. Sniegiem tylko przyproszone, ale na jutrzejszy wieczor zapowiadaja opady :crying:

Zima mi sie tez czasami podoba, ale raczej na zdjeciach :lol:

Koty spia calymi dniami. Dzis Pupusz z Fifinka spali w czulych objeciach Obrazek

Jutro postaram sie wrzucic foty (jeszcze sa w aparacie) :kotek:

U nas tez bialo i minus 9

A witaj

Moje dziewczynki juz notoryczynie obie stoja przy drzwiach jak ktos wychodzi czy wchodzi. Toska tylko wychodzi i obwachuje ale mala to goni przed siebie :lol:

U nas tez dzis zimno jak nie wiem co, siedze i marzne (linia produkcyjna stanela to wylaczyli ogrzewanie - nie ma zyskow - nie ma generowania strat

), samochod ledwo odpalil (dzis zareklamuje akumulator, jeszcze na gwarancji)...

Jak by tu delikatnie...hmmm, JUŻ jest jutro...

Rano bylo w Zabrzu minus 17,teraz tez nieciekawa temperatura.

Odnosnie kotow masz racje -dwa lapac to juz sztuka.....na szczescie u mnie nałogowcem jest Smakusia,Rys chcialby .....ale za dlugo sie zastanawia ,by skutecznie zwiac....Gucio uwaza swiat zewnetrzny za wrogi i jest mistrzem w ukrywaniu sie pod narzuta lub na krzesle pod stolem tuz kolo kaloryfera :wink:

JESZCZE jest jutro Obrazek

Dopsze... czułe objecia :kotek:

Snieg na razie nie pada! Obrazek

Jejku, jejku...zazdroszczę nieustająco takich widoków. Moje panie, dzięki nowemu fotelowi z podnóżkiem (to istotne) kładą się nawet kilka cm od siebie. Sensacja :roll:

A mnie się w główce poprzestawiało i...lubię zimę. Właśnie taką z wieeelkim śniegiem. Zapewne ma na to wpływ parę drobiazgów, które się zmieniły od zeszłego roku:
a. sprawny piec
b. ocieplone rurki, dzięki czemu nie zamarza w nich woda
c. ciepłe, suche buty.
A za parę dni zacznie dnia przybywać! :dance:

Ja wszystko polubię jak bede miala wolne od przyszlego czwartku -na razie jestem frustratka

.....roboty pelno,checi srednie,do tego nie moge byc na ur chrzesniaczki, bo pracuje do pozna i spotkam sie z nia dopiero dzien po :cry:

Takie przytulone koty są rozczulające :1luvu:

.
Moi coś ostatnio śpią luzem i rozciągnięci - chyba im muszę kaloryfery przykręcić :twisted:

.

Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

Kto przegląda forum