MILION kotów i SKATOWANA koteczka! Pomóżcie spłacić operację

co za skur jej to zrobił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 biedna kicia czy jest mozliwosc zrobienia zdjec reszcie kotow?

ja od dawna ludzi nienawidzę za to co potrafią zwierzętom robić....skur.......ny :!:

gerardbutler pisze:co za skur jej to zrobił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 biedna kicia czy jest mozliwosc zrobienia zdjec reszcie kotow?

Jeśli zdradzisz mi dlaczego, to może uda sie zorganizować jakieś zdjęcia.

Na 1 stronie zrobiłam rozliczenie, proszę zajrzyjcie.

Bardzo dziękujemy za pomoc w spłacie leczenia koteczki. Prawdziwe z was :aniolek:

moze udalo by sie jakies kociaki wyadoptowac do dt ds juz nie takie cuda tu sie zdarzaly :oops:

Co się dzieje z tą koteczką?

Ponawiam pytanie. Jest tu kto?

Ja jestem

, z kotką wszystko w porządku, dzwoniłam do pani Danusi dzisiaj. Kotka przytyła i czuje się lepiej. tylko nie wiadomo, co z nią dalej robić. W przyszłym tygodniu będzie miała wyciągane druty.
A kłopot jest taki, że kotka się nie oswoiła. A tam, gdzie żyła, jest bardzo złe miejsce, pracują tam i mieszkają potwory, które kotów nie znoszą. Były podobno przypadki otruć.Pani Danka ma nieprzyjemności z powodu dokarmiania.

Fanszetko, jakies niusy??

Postaram się dzisiaj zadzwonić i dowiedzieć się, co z kotką. Bo trochę o niej zapomniałam :oops:

Wiecie, jak to jest, Angelek choruje, jednooczki też, były do zrobienia bazarki, wizyty ws. Herbatnika (ma wreszcie od wczoraj DS!!!), no i kilkanaście budek stanęło w tym czasie na Dolnym Mieście. A kotka w dobrych rękach, bo pani Danka karmi koty od lat. Ale nadrobię to zaniedbanie :oops:

jejku, jejku! nie tłumacz się proszę!

Wszyscy wiemy jakie to wszystko (szczególnie "wszystko na raz"!) jest absorbujące! :roll:

W każdym razie gdyby udało Ci się czegoś dowiedzieć- chętnie poczytam

Dzwoniłam, do pani Danki nie udało mi się dodzwonić, rozmawiałam za to z Małgosią, bliską przyjaciółką, która jest dobrze w sprawie zorientowana. Kotka nadal mieszka u pani w komórce, druty ma już zdjęte, dobrze je, ale się nie oswaja. Zostanie prawdopodobnie wypuszczona na wiosnę, jak się ociepli. A może trochę zmieni jej się charakter? Kto to wie?

Co u koteczki? Mam nadzieje, ze nie wroci w to nieprzyjazne dla kotow miejsce :roll:

Co z kotką???

Fanszeta pisze: (...) Kotka nadal mieszka u pani w komórce, druty ma już zdjęte, dobrze je, ale się nie oswaja. Zostanie prawdopodobnie wypuszczona na wiosnę, jak się ociepli. A może trochę zmieni jej się charakter? Kto to wie?

Już wiosna - jakie są dalsze losy koteczki?

MILION kotów i SKATOWANA koteczka! Pomóżcie spłacić operację

Kto przegląda forum