kropkaXL pisze:Agnieszko i co z ta zmiana na łebku???
Kasiu, wetka powiedziała, że to najprawdopodobniej (na 90%) grzyb, ale mam nadzieję, że jednak nie. Robię wcierki na łebku z Imaverolu i smaruję też maścią Pimafucort. I ogólne czynności jak przy grzybie, tylko czasu mi na to brak

Jutro idziemy na kontrolę.
Niki nic na mikołajki nie dostała, bo stale coś dostaje - bez okazji. Humor i apetyt jej dopisują. Znów chyba przytyła
