"zatrudniłam" ludzi do pomocy w karminiu i jezeli tylko się uda to w złapaniu...ale chłopaczek był bardzo ostrozny....
w tym tygodniu wracałm do domu...patrzę a pod sklepem siedzi Filipek, cały mokry, przemarznięty, smutny...wyglądał jak taki mały menelek...
dał sie złąpać bez problemu....widocznie nie miał juz siły uciekać

w aucie oczywiście zaczął szaleć ale grzecznie wszedł do transporterka i pojechaliśmy do weta
tak wyglądał juz po wysuszeniu

Uploaded with ImageShack.us
Na razie jest jeszcze wystraszony, nigdy nie mieszkał w domu...przed psami raczej uciekał....a tu taka zmiana...a Portos tylko czeka zeby go liznąć

jest juz po kastracji (wykonana była pozno więć nabrał juz cech MACHO

byłabym bardzo wdzięczna

proszę o pomoc w ogłaszaniu