At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

Ależ oczywiście, że koszyczek będzie prany i kąpany na całego :lol:

Ostanimi czasy jakoś tak ciągle coś pierzemy...

Żeby Rajanerkowi łatwiej wchodziło się na pufek i swoją podusię, została zamontowana drabinka

Schiri nie może się nadziwić, że dziura pod łóżkiem jest znowu dostępna :mrgreen:

A to nasz Piękniś z bliskiego bliska.

Prawda, że słodziuchny??? :1luvu:

Normalnie model! :mrgreen:

Śliczny jest :1luvu:

A czy jest postawiona jakaś konkretna diagnoza i wiadomo z czym tak naprawdę walczycie?

W sumie nie wiem, co mu dolega...

Po jego "rozjeździe" na podłodze pierwszym pomysłem wetów była cukrzyca, potem suchy fip, potem udar. Nic nie zostało sprecyzowane do końca. Wet nie potrafi jednoznacznie stwierdzić, co dopadło Ryana i jest z tego powodu niezadowolony.

Ale ja mimo wszystko bardzo się cieszę z takiego obrotu sprawy, bo to, jaki on był i jak wyglądał jeszcze kilkanaście dni temu, a to, jak wygląda teraz, to naprawdę sukces.

Rajan ma się zdecydowanie lepiej.
Wypływ z oczu też w miarę opanowany.
Nadal pozostaje przekrzywiona główka. I to, poza wygolonym tu i ówdzie futerkiem, to wszystko, co po tej całej akcji zostało.

Tak że ,w sumie, co to by nie było to i tak jakieś neurologiczne konsekwencje miało, skoro ta główka przekrzywiona

Ale najważniejsze, że jednak lepiej się czuje :ok:

Wiem, że można jeszcze zrobić jakieś ekstra badanie potwierdzające, że fip jest lub fipa nie ma.
Jakby był fip, to byłoby wiadomo, z czym walczymy.
A jak wyszłoby, że to nie jest fip, to zostaje tomografia i dalsze poszukiwania.

Mam nadzieję, że z tych opcji nie będzie już potrzeby korzystać.

Jęśli miałby mieć fipa to nie ma z czym walczyć, myslę że skoro ma sie lepiej to nie jest fip.

daga80 pisze:Jęśli miałby mieć fipa to nie ma z czym walczyć, myslę że skoro ma sie lepiej to nie jest fip.

To czy jest to FIP czy nie, i tak nie da się wykluczyć/potwierdzić w 100%. Myślę też, że diagnoza FIPa też niczego nie zmieni, bo przecież jakby się potwierdził nie przestaniemy walczyć o Rajanera wszelkimi możliwymi sposobami a kiedy przyjdzie TEN czas pomożemy mu odejść by nie cierpiał.

Biorąc jednak całościowo sytuację myślę, że nie jest to FIP. Po dłuuuugich konsultacjach z Doktórką myślę, że to był wylew, że choroba, która dotknęła Rajana jest sprawą typowo neurologiczną.

1. Jeśli wylew, to TK (droogie, że ho ho).
2. Wyjaśnienie przyczyny wylewu.
3. Leki, żeby nie było powtórki z rozrywki.

Z tym nie ma z czym walczyc (żeby nikt źle nie zrozumiał mnie) to chodziło mi o to ze nie ma lekarstw na pokonanie fipa w sensie że jest to nieuleczalne a wiadomo, że do końca robi się wszystko żeby pomóc aby czuł sie w miare dobrze ewentualnie gdy przyjdzie ten moment pomóc odejść.

Rajaner bardzo dziękuję za Zylexisa i witaminkową pastę :kotek:

DJ pisze:Rajaner bardzo dziękuję za Zylexisa i witaminkową pastę

N33e3333333333333333333a zdrówko! (te wzorki to od Ziutki

).

A dziękować trzeba wszystkim forumowym ofiarodawcom Opolskiego Kociego Konta!

Chwytajcie każdą chwilę ze sobą- bo są wyjątkowe, nawet te najprostsze. Wesołych Świąt, trafionych prezentów, duuuużo zdrowia, wygranej w Lotto i wiele, wiele miłości. Nie bądźcie małostkowi, uśmiechajcie się do ludzi. Cieszcie się życiem.

Schiri zawsze wyszczuplającego jedzonka
Ryankowi- zdrowia!!!

At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

Kto przegląda forum