rysiu, ja tak nieśmiało - czy byłaby szansa na zdjęcia kociaków? szczególnie interesuja mnie Tycia, Kreseczka i Szelmutki. Nic nie obiecuje bo w srode stracilismy nasza ukochana Szyszunię (miała tylko 1,5 miesiąca) o której nawet nie zdążyłam się pochwalić i chcemy jakąś małą bidę zaadoptowć ale nie wiem czy TZ jest juz na to gotowy. Moze jak zobaczy zdjęcia to....
Asiu A Tycia przyszla do mnie taaka biedniuteńka, sierść w opłakanym stanie, chudziutka, ale ponieważ zawsze ostatnia odchodzi od miseczki szybko nadrabia wszelkie braki Ma śmieszny ogonek - lekko zakręcony