» Pt gru 10, 2010 21:35
Re: Jeszcze młoda, niebieska "persiczka" - Bydgoszcz.
SecretFire, andrzej780 - od samego początku Elena miała być u mirki_t na bardzo krótko. Nie dziwi mnie więc zainteresowanie strategią ogłoszeniową,
której de facto nie było, albo była tak tajna, że istniała tylko w rzeczywistości najbardziej tajnych szpiegów najbardziej tajnych służb.
Wyciągnięcie kota ze schronu to tylko połowa sukcesu domu tymczasowego, druga połowa to adopcja.
Także w tym przypadku po wyciągnięciu kota z opresji nastąpił hamulec adopcyjny - dla kaprysu, jak już wspomniała mirka_t
Mimo to bardzo mnie cieszy wizyta adopcyjna u Elenki i to, że mimo strategii zniechęcającej pani nie zrezygnowała z Elenki, a cudo ma szansę na dom stały.
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...