Joachimek po kopnięciu lub potrąceniu,duży,spokojny MA DOM

Miałam dziś bardzo fajnego maila o Achimka, ale niestety, w tym domu są psy. On nie może iść do domu, gdzie są psy, bo na Zochę to przez drzwi warczał. Nie zaryzykuję tak.

Szukamy domu dalej.

anita5 pisze:Miałam dziś bardzo fajnego maila o Achimka, ale niestety, w tym domu są psy. On nie może iść do domu, gdzie są psy, bo na Zochę to przez drzwi warczał. Nie zaryzykuję tak.

Szukamy domu dalej.

może byliby zainteresowali Pingwinkiem po potrąceniu?on akceptuje psy i też jest biedny,do dzisiaj ma łapke w gipsie...

Proszę mi podesłać linka do jego ogłoszenia, albo wątek, podeślę temu domkowi...

anita5 pisze:Proszę mi podesłać linka do jego ogłoszenia, albo wątek, podeślę temu domkowi...

viewtopic.php?f=1&t=118313&start=240

Tutaj i na tej stronie są fotki

dziękuje

Joachim dziękuje za wsparcie Justynie8585 i Alince6! :1luvu:

Ja również.

Joachim dziś ma nastrój melancholijny, podśpiewuje sobie pod nosem...

anita5 pisze:Joachim dziękuje za wsparcie Justynie8585 i Alince6!

Ja również.

Joachim dziś ma nastrój melancholijny, podśpiewuje sobie pod nosem...

Nie mnie

to pieniądze z miau

Bardzo bym chciałażeby Joachimek znalazł kochający domek...

jest spory rachunek do uregulowania za weta...

Joachimek szuka wirtualnych opiekunów...

anita5 pisze:Joachim dziś ma nastrój melancholijny, podśpiewuje sobie pod nosem...

To ci dopiero artysta :wink:

mahob pisze:
anita5 pisze:Joachim dziś ma nastrój melancholijny, podśpiewuje sobie pod nosem...

To ci dopiero artysta

hmmm, ciekawe co za szlagry śpiewa sobie pod nosem :wink:

Pewnie śpiewa "gdybym był bogaty, dibidibidibidibidam..."

carmella pisze:Pewnie śpiewa "gdybym był bogaty, dibidibidibidibidam..."

Chciałam bardzo serdecznie podziękować Alince6 za wsparcie dla Achimka w wysokości 150 zł :1luvu:

Alinka już ostatnio przesłała dla Joachima 150 zł, ja nie wiem, jak mam dziękować... :oops:

Joachim nas coraz bardziej zaskakuje. Ostatnio uciekł ze swojego pokoju, schował się pod tapczanem. Ale jak go zawołaliśmy, to wyszedł do nas, grzecznie. :1luvu:

Nie chował się, nie uciekał, tylko przyszedł.
Daje się brać na ręce, a co więcej, leżał mi ostatnio dość długo na kolanach, przytulał głowę, no i gadał, gadał...
Kochany kot z niego.

Jestem w Achimku bardzo zakochana! :1luvu:

Jest podobny z pyszczka do kocurka, który mi umarł....

Fotki specjalnie dla Alinki:

Joachimek po kopnięciu lub potrąceniu,duży,spokojny MA DOM

Kto przegląda forum