Władek odszedł dziś w nocy. Wczoraj po przyjściu z pracy zobaczyłam, że z trudem łapie powietrze. Wezwałam weta, Pani Doktor stwierdziła obrzęk płuc i natychmiast zabrała kotka do lecznicy. Dostawał leki, ale nie bardzo działały. O trzeciej nad ranem pogorszyło się i Pani Doktor pomogła Władkowi odejść.

Z badań laboratoryjnych i objawów - wyglądało to niestety na FIP...
Żegnaj Władku [']