wczorajszego dnia, pod samochodem znaleziono małą kicię .. cała się bidulka trzęsła z zimna, bo nie wiadomo ile tam siedziała no i była baaardzo wygłodzona

jako, że sytuacja miała miejsce na parkingu bardzo uczęszczanej kliniki podejrzewam, że po prostu ktoś ją wyrzucił ..
tym bardziej, że jak się okazało to zadbana i bardzo przymilasta kotka, która dobrze wie do czego służy kuweta i ręce człowieka

kicia jak na razie, awaryjnie siedzi u mnie w firmie, w małym pokoiku .. ale nudzi się jej tu strasznie, bo ja będąc w pracy nie mogę jej poświęcić za wiele czasu, no a po południu wszyscy się zbierają i mała na resztę dnia i całą noc zostaje sama

w dodatku niedługo weekend ..
dlatego też mała pilnie szuka DS albo chociażby DT
a oto ta śliczotka




