Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Maluszek w zakładce "Czekaja na dom w schronisku"o imieniu Srebrny dziś pojechała do nowego domu.Domek jak pisałam super i na dodatek leczy swoje stado u p.Eli:)
http://www.nadziejanadom.org

mar_tika pisze:Maluszek w zakładce "Czekaja na dom w schronisku"o imieniu Srebrny dziś pojechała do nowego domu.Domek jak pisałam super i na dodatek leczy swoje stado u p.Eli:)
http://www.nadziejanadom.org

no to kciuki za reszte :ok:

a ja tez mam szczęśliwą historię do opowiedzenia - Rudasek z pogryzioną dupką teraz ma na imie Rudolf - pani jest w nim zakochana, Rudi zaprzyjaźnił się z jamniczkami i z nimi śpi, zaprzyjaźnił się z fretką, tylko kotka domowa troszkę na niego fuczy ale on sobie nic z tego nie robi. Co więcej okazało się, ze pani leczy koty u dr Eweliny, która też leczy nasze koty a z panią Rudika pracowałyśmy w jednej firmie kiedyś

no czy tez świat nie jest mały ?
Rudasek jest super przyjaźnie nastawiony do świata - kot optymista

a druga historia ze schronu - Brytyjczyk, którego jak domyslamy sie własciciel oddał za sikanie do schronu, jest po operacji usunięcia jadra z brzuszka, bo nie był całkiem wykastrowany, jest też w trakcie leczenia infekcji pęcherza i wreszcie przestał obsikiwać całe mieszkanie swojej nowej właścicielki.
Mamy nadzieję, ze tak zostanie :ok:

Super wieści :ok:

.Ten rudzielec szczególnie leżał mi na sercu,tak długo siedział bidok w boksie.

dzisiaj przyjeżdza melamina dla kotów, była do tej pory w MZUK jako stróżówka na wysypisku teraz MZUK przekazuje ją naszym podopiecznym.
Nie wiem jednak jak ją wykorzystamy, bo dowiedziałam się, ze wolierę wybudują wokół melaminy dopiero wiosną więc jedyne co mozna tam urządzić to kwarantanna zdrowa a adopcje przenieść do do starej melaminy.

To wiązałoby się z przeniesieniem regału z boksami i całego szpitalika. Chyba nie przezyję następnej przeprowadzki. :evil:

ale bardzo się cieszę, że w ogóle jest !!! to duży postęp wreszcie kociaki będą mieć porządny dach nad głową na adopcjach :ok:

a z innej beczki - bardzo proszę o dyżur w schronisku w następnym tygodniu, jeden dzień zaoferowała Dorotka a Piotrka znowu nie będzie cały tydzień. Ja będę miała pod opieką malucha popołudniami i też nie dam rady.
nie ma dużo pracy raczej chodzi o sprawdzenie kociostanu i stanu zdrowia.

w sobotę oczywiście widzimy sie :ok:

mar_tika pisze:
MartynaP pisze:kwestia lenistwa niechce sie dupy ruszyc zeby na zimno wyjsc -lepiej siedziec sobie w kanciapie gdzie cieplo
przeciez zwierzeta moga marznac a co tam

To nie jest tak że lenistwo pracowników ,jeszcze 30 min wcześniej pracownik czyścił sąsiednie boksy.Ja nazwałabym to brakiem sumienia ,znieczulicą ,zwyrodnieniem sama nie wiem jak to nazwać .Jak można obojetnie przejść obok ślepych maluchów,piszczącyc i pełzających przy 14 stopniowym mrozie po betonie.
Poprostu brakuje słów
A później ta sunia (matka miotu) wbita w kąt boksu,patrząca z wyrzutem na każdego przechodzącego jakby wiedziała co się stało
A gdzie niby ta słoma co piszą na dogo?Przeszłam po boksach i słomy nie było.W boksach gdzie są mniejsze psy , takie nisko podwoziowe są wrzucone jakieś szmaty ,a duże psy śpią na gołym betonie

Powiem że koty jak narazie mają w miarę godne warunki ale na jak długo?.Po tygodniowym niebycie Ewy w schronie w kociarniach była rozpierducha.Nic nie mogłam znaleźć .Brak środków czystości,brak trocin nawet ligliny do czyszczenia boksów nie było

Do budy nie wchodziłam.
Słomę załatwiliśmy i rozwozili ją kiedyś przy mnie.
Generalnie jutro sprawdzę budy.

Hej, mam pytanie, czy jest może w schronisku jakaś młoda szara kotka ?

Sąsiadka szuka dla swojego wujka, któremu zginęła ktotka. Nie znaleziono jej i teraz szukają kolejnej, ale musi być koniecznie jak najbardzije podobna do tamtej.

Niestety na dzień dziasiejszy w schronisku nie ma mlodej szarej kotki

Od 06.12 do 12.12 do znalazły dom
-kocur długowłosy

-mlody szary kocurek(obecnie leczony w nowym domu na KK)

-rodzenstwo dziewczynka i chłopczyk ok 4-5 mies

trójka rodzeństwa .Dwa kocurki i koteczka

Dzis do adopcji pojechała szara koteczka ok 6 mies która od 3 tyg siedziała ze swoją matka w boksie.Koteczka po cięzkim KK ma uszkodzone oczko.Ludzie którzy ją adoptowali przesympatyczni.Maja już sunię z sosnowieckiego schroniska

CZEKAJA NA DOM
-Adopcje czyli Babiniec
-Cętka( koteczka )

-Puchatka(koteczka)

-Grandziara (koteczka)

-Plamka (koteczka)

Kwarantanna
-Przystojniak (po kastracji)

-Szronikowa ok 6 mies koteczka slicznie umaszczona i meg PRZYTULASTA

-Króliska.Moja ulubiona koteczka niby dorosła ale taka drobna i puchata:)

-maluchy ok 8 tyg dziczki

-Przystojnaik nr II.Jutro jedzie na kastrację

Szpitalik
-Zezula kochana dorosła koteczka która siedzi w klatce juz miesiąc.Jest po leczeniu kk i grzyba.Czas na adopcję :ok:

-Koteczka .Którą tydzień temu przeniosłam na szpitalik.Dziś kompletnie wycofana,cierpiąca i odwodniona .Ślini się ,a jej nos to krwawa rana:((Nie wiem czy ktokoliwek jej coś podaje ,czy jest w jakikolwiek sposób leczona:(Czarna dziura

-maluszek chyba początki KK

Marta
fajne imiona :-)

postaram się jutro z ta kicią ze szpitalika podjechać do weterynarza, chociaż strasznie ciężko, jak nie ma Piotra

W sobotę zamontowałam na Adopcjach, w drzwiach drzwiczki dla kotów. Pomagała mi Dorotka. W płytę styropianu wmontowałyśmy platikowe, fachowe drzwiczki z uchylna klapką.
Plyta została przyklejona do drzwi. Niestety dziady jedne się nie domyślają, że przez to mozna wyjść. Otwór ma teraz dobrą średnicę więc nie będzie tak zimno. Nie wiem moze usuniemy klapkę i damy tam folię? Tylko jak przyjdą mrozy to moze im mimo wszystko wiać lodem do środka.

W sobotę tez pomagała nam Emilka, która będzie przychodzić do psów i do kotów, serdecznie witamy :ok:

Bardzo proszę o zamieszczanie fotek w dozwolonym na miau rozmiarze,
to znaczy maksymalnie 640 pikseli na dłuższym boku. Większe - w postaci miniaturek.
Niektóre pionowe fotki mają 700 pokseli.
Za duże fotki będą zamieniane na linki i czekały na "poprawkę".
:idea:

http://imageshack.us/ oferuje bardzo wygodne zmniejszanie podczas uploadu.
:arrow:

Screen z podpowiedzią
:idea:

Na samym dole strony ImageShacka jest pole wyboru języka - można mieć po polsku.

graszka-gn pisze:Bardzo proszę o zamieszczanie fotek w dozwolonym na miau rozmiarze,
to znaczy maksymalnie 640 pikseli na dłuższym boku. Większe - w postaci miniaturek.
Niektóre pionowe fotki mają 700 pokseli.
Za duże fotki będą zamieniane na linki i czekały na "poprawkę".
http://imageshack.us/ oferuje bardzo wygodne zmniejszanie podczas uploadu.
Screen z podpowiedzią
Na samym dole strony ImageShacka jest pole wyboru języka - można mieć po polsku.

Pozmieniałam mam nadzieję że nic nie pominęłam :ok:

Filomen pisze:Marta
fajne imiona
postaram się jutro z ta kicią ze szpitalika podjechać do weterynarza, chociaż strasznie ciężko, jak nie ma Piotra

W sobotę zamontowałam na Adopcjach, w drzwiach drzwiczki dla kotów. Pomagała mi Dorotka. W płytę styropianu wmontowałyśmy platikowe, fachowe drzwiczki z uchylna klapką.
Plyta została przyklejona do drzwi. Niestety dziady jedne się nie domyślają, że przez to mozna wyjść. Otwór ma teraz dobrą średnicę więc nie będzie tak zimno. Nie wiem moze usuniemy klapkę i damy tam folię? Tylko jak przyjdą mrozy to moze im mimo wszystko wiać lodem do środka.

W sobotę tez pomagała nam Emilka, która będzie przychodzić do psów i do kotów, serdecznie witamy

Ewa wiadomo coś na temat tej preguski ze szpitalika?jest juz diagnoza?

Fotki już :ok:

dziękuję za szybką reakcję

3mam kciuki za kociaste :ok:

Filomen pisze:dzisiaj przyjeżdza melamina dla kotów, była do tej pory w MZUK jako stróżówka na wysypisku teraz MZUK przekazuje ją naszym podopiecznym.
Nie wiem jednak jak ją wykorzystamy, bo dowiedziałam się, ze wolierę wybudują wokół melaminy dopiero wiosną więc jedyne co mozna tam urządzić to kwarantanna zdrowa a adopcje przenieść do do starej melaminy.

To wiązałoby się z przeniesieniem regału z boksami i całego szpitalika. Chyba nie przezyję następnej przeprowadzki.
ale bardzo się cieszę, że w ogóle jest !!! to duży postęp wreszcie kociaki będą mieć porządny dach nad głową na adopcjach

a z innej beczki - bardzo proszę o dyżur w schronisku w następnym tygodniu, jeden dzień zaoferowała Dorotka a Piotrka znowu nie będzie cały tydzień. Ja będę miała pod opieką malucha popołudniami i też nie dam rady.
nie ma dużo pracy raczej chodzi o sprawdzenie kociostanu i stanu zdrowia.

w sobotę oczywiście widzimy sie

Nic nie piszesz o waszym nowym nabytku.
Jak wygląda, znów do remontu?

Schronisko Sosnowiec - brakuje miejsca na kwarantannie :-(

Kto przegląda forum