A ja myślałam, że golenie to norma
Rozmawiałam z Anią. Ona ma poczucie winy, że choroby u nas to jej wina; a dokładnie zasługa Hansa, którym nas obdarowała. W ramach rekompensaty zaproponowała, że ciachnie nam chłopaków. W Łodzi będzie dopiero na początku stycznia. Powiedziała, że podejmie się kastracji nawet jak Hans bedzie miał delikatnego gila albo będzie leczony. Koszty to tylko koszt materiałów i leków. Tak więc Juniorzy jeszcze chwilę nacieszą się pełnią męskości

I Erwinek też się załapie... Ja początkowo planowałam ciachanie na przełomie stycznia/lutego. Ale wtedy nie wiedziałam, że Hans jest starszy niż myśleliśmy. Mam nadzieję, że Juniorzy nie wyskoczą z posikiwaniem do tego czasu. Bo z kuwet zaczyna sie ulatniać nieco bardziej intensywny zapaszek...
