wania71 pisze:Że tak pozwolę sobie paskudnie zażartować

- te rowery to by Wam tylko w tej piwnicy teraz zawadzały

Waniu, rowery to akurat były w piwnicy sąsiada

. Te piwnice, w których działamy to takie dodatkowe boksy, poza "przydziałowymi" piwnicami, które przysługują każdemu właścicielowi mieszkania. Tych boksów jest ich kilkanaście, mają osobne wejście z dworu, wspólnota je wynajmuje odpałatnie. Jeden boks opłacamy, a drugi zajęliśmy hm... nieformalnie

. Mamy też klucz do boksu dozorczyni, gdzie trzyma piasek i tam też jej elegancko zawaliliśmy

. To blok z lat sześćdziesiątych, kiedyś ludzie nie mieli aut, za to mieli motory, motorowery i rowery, no i podobno (jak opowiadają starzy mieszkańcy) te pomieszczenia były właśnie na ich przechowywanie. I chyba tak było, bo jest specjalny zjazd do tych boksów i spory korytarzyk już w środku, na którym my teraz możnemy się wygodnie rozłożyć z całym majdanem.
Selene, co to jest Ośmiorniczka ?

edit: Iwona, nie wybaczę

Wspomnienie mojego kochanego rowerku rani mi serce na wylot
