A ja lubię Święta

Najbardziej właśnie te zimowe

Ten baśniowy, zimowy klimat, smaki, zapachy, ciepło....Ale mam swoje modyfikcje

Bo ja raczej leń jestem

Więc biorę to, co lubię

Nie robię wielkiego sprzątania - przecież się nabałagani więcej niż zwykle

Nie przesadzam z dekorowaniem mieszkania - nie lubię, gdy aż kapie od ozdób

Niewiele przyrządzam potraw i te zwyczajniejsze, np pierogi - kupuję gotowe

Mamy kilka rodzinnych przysmaków - i do nich się przykładam, z wielką przyjemnością ale....raz w roku

Np placek
Niebo lub bigos myśliwski. Robię je autentycznie tylko na Boże Narodzenie. Tu, gdzie mieszkam, nie mam dużej rodziny więc spotykamy się leniwie i wreszcie mamy czas pogadać bez limitu czasu

Pośmiać się, powspominać, pośpiewać, podzielić nowinkami - ale to może dlatego, że rzadko widzimy się na codzień

W tym roku nie przyjadą nasze dzieci to troszkę potęsknimy też....
Myślę, że wciskająca się wszędzie komercja troszkę ducha tych świąt zabiła ale....my nie musimy się dać zwariować

Warto wyłuskać to co miłe i cieszyć się tym
