Ja-Ba pisze:Leki, kroplówki i dieta robią cuda. Oby i Fidelkowi pomogły i pozwoliły cieszyć się swoim własnym domkiem i dobrym życiem

Duża to wie.Ma już doświadczenie z nerkowcami. Zakupiona została karma specjalistyczna.Przez kolejne 5 dni płukanie. Bardzo sie martwią o Fidelka. Duża chce jeszcze z nim pobyć a nie rozstawac sie. tak więc wyniki musza być kiepskie jak takie zdanie padło.
Podejrzanym głównym jest dobrobyt. Dobre ,zawsze dostępne żarełko mogło mu "zepsuć" nereczki. Nie był przyzwyczajony do tego jego organizam. Jego wiek wet ocenił po badaniach na 12 lat. Ale moze miec mniej, bo życie nie rozpieszczało go.
Ciekawe jak minie pierwszy dzień diety? On bardzo rozbestwił sie.Opowiadała mi Duża ,ze musiał być na głodniaka jak szli na badania. Fidelek bunt totalny zrobił.Walnął awanturę na cały dom,latał za mężem ,gadał i pyskował.Nawet pies był mu nie straszny byleby michę wyżebrać. A jadł dobrze, oj dobrze.TŻ zadzwonił i prosił by wczesniej pojechać do lecznicy bo w domu wytrzymac przez cholernika nie można.
Kocio wszystkie testy ma ok.Tylko te nerki.
