ALARM!! Kto pomoże przywieźć z Płońska 2 koty do W-wy?

ważne, że są tam czujni ludzie, którzy będą kotków wypatrywać.
Kciuki za powodzenie akcji :ok:

**Adopcje: 12 >>**

dobrze,ze na dworze jest jako tako.Ja stawiam,ze najadły sie, a potem wystraszyły tym ogólnie dziwnym zainteresowaniem sobą.Zgłodnieja to wylezą.jak widac nic nie ma łatwo.

Zero wiadomości o kociaczkach....

**Adopcje: 12 >>**

joarkadia pisze:Zero wiadomości o kociaczkach....

dzis też jest dzień :ok:

joarkadia pisze:Wczoraj jak byłam w trakcie ustaleń co do transportu, powiedziałam moim kociakom (Puszek, Garfildos, Ryś i Rademenes), że mają być bardzo grzeczne dla nowych domowników. CZekały wszystkie cztery jak wchodziłam do domu i z ciekawością zaglądały do transportera - niestety psutego! Garfildosek podkulił ogonek, zaczął miauczeć i cały czas wąhał moją kurtkę jakby tam szukając zapachu nowych towarzyszy.
Mam nadzieję, że szybko się znajdą i będę mogła się nimi zająć...

My również Asiu mamy taką nadzieję, że już niedługo Twoje Puchatki będą miały nowych towarzyszy, zdrowych, pogodnych i szczęśliwych, bo zaopiekowanych w końcu

Miziaj maluchy

**Adopcje: 12 >>**

Cisza

Wyrwałam kobietę ze snu, ale ani widu ani słychu po maluchach.... :cry:

Dziewczyny, może naprawdę ktoś je wziął. W końcu trzeciego ktoś zabrał, prawda..?

Zabrała go ta kobieta z którą jestem w kontakcie - maluch znalazł dom u jej znajomych. Ona sama cierpi już na przekocenie i przepsienie (6 chyba kociaków i dwa psy) i nie jest już w stanie na bardzo małej powierzchni mieszkalnej trzymać więcej zwierząt. cały czas mam nadzieję, że ktoś już je przygarnął.... albo że się szybko znajdą

Ech, żeby wiedzieć, że są bezpieczne.. :roll:

Właśnie!!!!

Niestety, cisza nadal. Rozmawiał przed chwilką z kobietą, która monitoruje sytuację na miejscu. Według niej kociakom nie udało się przeżyć ostatnich nocy - temperatura spada do -10 stopni, a przy ich niedożywieniu i braku domu, marnie widzi szanse na ich przeżycie. :cry:

Jeśli jednak choć jeden pokaże koniuszek ogonka od razu jedziemy po nie!

**Adopcje: 12 >>**

Kto dokarmia ten wie,że czasem pojawiają sie niebyłe długo koty jakby nigdy nie znikały. Mam wielką nadzieję,ze z tymi tez tak będzie. Moze gdzieś najedzone zaszyły sie,a moze słabsze dochodza do siebie i wylezą wreszcie. A może ktoś wziął i je utulił.
Za kociaki mocne kciuki :ok:

Czy ktoś wybrałby się ze mną w niedzielę? Tak po prostu, połazić, poszukać...
Mamy tylko informacje telefoniczne, może więcej się dowiemy na miejscu :?:

Mam uczelnię w sobotę i niedzielę i nie za bardzo mam możliwość wyrwania się z zajęć... Ale jakby co to dawaj znać od razu!

ALARM!! Kto pomoże przywieźć z Płońska 2 koty do W-wy?

Kto przegląda forum