MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :) ale głód grozi :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 09, 2010 12:49 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy,kk, bez pomocy umrze :(

edii pisze:Trzymaj się koteczko.Teraz musi już być lepiej.

dokładnie tak , teraz musi być lepiej.
Justa&zwierzaki :1luvu: justyna8585 :1luvu:

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 09, 2010 15:31 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy,kk, bez pomocy umrze :(

Kiedy ją zobaczyłam,to zastanawiałam sie,czy to aby na pewno ta kotka.Jest prześliczna,a co najważniejsze przekochana.Ma duże śliczne zielone oczy,ładny krawacik i długie wąsy :) Jest 100 % miziakiem,potrzebującym człowieka.Bardzo łagodna,uległa,chciałaby sie tylko tulić,głaskać...

Charakter ma idealny, z wiekiem ciężko ocenić,bo nie ma przednich zębów...Justyna dokładnie napisze...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw gru 09, 2010 17:38 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy,kk, bez pomocy umrze :(

Elegantka w białych rękawiczkach z niej :)

Niech tylko wyzdrowieje i znajdzie dom...
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Czw gru 09, 2010 17:47 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy,kk, bez pomocy umrze :(

Właśnie rozmawiałam z P.Weterynarz od Justyny.Rokowania są bardzo ostrożne :( Kotka ma wyraźne zmiany w pyszczku.Jest podejrzenie nowotworu :( Trzeba zrobić diagnostykę,szereg badań...:(

Ona jest przekochana :(

Bardzo potrzebne wsparcie na leczenie...bardzo proszę:( Już jedna osoba zaoferowała wsparcie,ale tutaj koszty będą naprawde spore...

I koniec cieszenia się :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw gru 09, 2010 18:00 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

koteczka prosi o pomoc
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw gru 09, 2010 18:07 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

Pomoc finansowa jest BARDZO potrzebna, proszę o wsparcie dla Justyny, która znalazła dla koteczki kącik i dała jej szansę...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw gru 09, 2010 18:31 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

Bardzo prosimy o pomoc...nie sądziłyśmy,że może byc podejrzenie nowotworu :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw gru 09, 2010 19:50 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy,kk, bez pomocy umrze :(

justyna8585 pisze:Właśnie rozmawiałam z P.Weterynarz od Justyny.Rokowania są bardzo ostrożne :( Kotka ma wyraźne zmiany w pyszczku.Jest podejrzenie nowotworu :( Trzeba zrobić diagnostykę,szereg badań...:(

Ona jest przekochana :(

Bardzo potrzebne wsparcie na leczenie...bardzo proszę:( Już jedna osoba zaoferowała wsparcie,ale tutaj koszty będą naprawde spore...

I koniec cieszenia się :(



.............................................

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw gru 09, 2010 20:00 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

Bardzo mi przykro,nie sądziłam ,że przeczytam takie wieści. Trzymajcie się wszyscy. :ok:
:oops: finansowo wysiadam...
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Czw gru 09, 2010 20:20 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

jutro coś prześlę, prześlijcie proszę konto na pw.
Biedna koteczka :-(, oby to nie był nowotwór tylko zmiany związane na przykład z kalcivirozą lub inną uleczalną chorobą.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 09, 2010 23:42 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

Przepraszam że dopiero teraz pisze ...
Matylda ( tak ją nawała pani dr )
Jak przyjechała dałam jej pusze ( whiskas ) ale po około godzinie dałam jej suche tez ( RC ) aby coś lepszego zjadła , ale zaczęła bardzo sie dusić :cry: Powinna jeść na razie tylko papki , wszystko co jej podaje rozdrabniam widelcem .
Stan ogólny zły :cry: jest wyniszczona , duże zmiany w obrębię podniebienia ( kalafiorowate ) i charczy , kaszle , może mieć nawet ponad 10 lat .
Dziś dostawała antybiotyk i steryd - 40 zł
W sobotę dostanie następny ( ja go podam )
W poniedziałek bedzie wykonana cytologia - 50 zł
RTG 40 zł
Badanie krwi - morfologia - 20 zł
Badanie krwi - rozmaz - 20zł ( zależy od wyniku morfologi ) ?
biochemia - 20 zł - 40 zł
Matylda jest taka grzeczna i taka miziasta , staram sie jak najwięcej czasu z nia siedzieć , tak bardzo się boje poniedziałku :x
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt gru 10, 2010 0:04 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

Justa&Zwierzaki pisze:Przepraszam że dopiero teraz pisze ...
Matylda ( tak ją nawała pani dr )
Jak przyjechała dałam jej pusze ( whiskas ) ale po około godzinie dałam jej suche tez ( RC ) aby coś lepszego zjadła , ale zaczęła bardzo sie dusić :cry: Powinna jeść na razie tylko papki , wszystko co jej podaje rozdrabniam widelcem .
Stan ogólny zły :cry: jest wyniszczona , duże zmiany w obrębię podniebienia ( kalafiorowate ) i charczy , kaszle , może mieć nawet ponad 10 lat .
Dziś dostawała antybiotyk i steryd - 40 zł
W sobotę dostanie następny ( ja go podam )
W poniedziałek bedzie wykonana cytologia - 50 zł
RTG 40 zł
Badanie krwi - morfologia - 20 zł
Badanie krwi - rozmaz - 20zł ( zależy od wyniku morfologi ) ?
biochemia - 20 zł - 40 zł
Matylda jest taka grzeczna i taka miziasta , staram sie jak najwięcej czasu z nia siedzieć , tak bardzo się boje poniedziałku :x


Justyna przelałam Ci 100 zł od ....(właśnie musze dopytać,czy mogę wpisać od kogo to).Mawin podałam też Twoje konto,wesprze grosikiem...Dziękuje Wam.

czyli potrzebujemy na już 190-210 zł...


może ktoś mógłby dorzucić się? kotce warto dać szansę...miała takie okropne życie...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt gru 10, 2010 0:07 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

justyna8585 pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Przepraszam że dopiero teraz pisze ...
Matylda ( tak ją nawała pani dr )
Jak przyjechała dałam jej pusze ( whiskas ) ale po około godzinie dałam jej suche tez ( RC ) aby coś lepszego zjadła , ale zaczęła bardzo sie dusić :cry: Powinna jeść na razie tylko papki , wszystko co jej podaje rozdrabniam widelcem .
Stan ogólny zły :cry: jest wyniszczona , duże zmiany w obrębię podniebienia ( kalafiorowate ) i charczy , kaszle , może mieć nawet ponad 10 lat .
Dziś dostawała antybiotyk i steryd - 40 zł
W sobotę dostanie następny ( ja go podam )
W poniedziałek bedzie wykonana cytologia - 50 zł
RTG 40 zł
Badanie krwi - morfologia - 20 zł
Badanie krwi - rozmaz - 20zł ( zależy od wyniku morfologi ) ?
biochemia - 20 zł - 40 zł
Matylda jest taka grzeczna i taka miziasta , staram sie jak najwięcej czasu z nia siedzieć , tak bardzo się boje poniedziałku :x


Justyna przelałam Ci 100 zł od ....(właśnie musze dopytać,czy mogę wpisać od kogo to).Mawin podałam też Twoje konto,wesprze grosikiem...Dziękuje Wam.

czyli potrzebujemy na już 190-210 zł...


może ktoś mógłby dorzucić się? kotce warto dać szansę...miała takie okropne życie...

Bardzo bardzo dziekuje
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt gru 10, 2010 1:21 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

Biedna Matylda. Skoro oficjalnie zadeklarowałam pomoc, to się wywiążę... można było się spodziewać szczegółowej diagnostyki... 100 zł to mało, doślę jutro więcej ale oczywiście inni darczyńcy mile widziani. ;)
A czy pani doktor brała pod uwagę eozynofilowe zapalenie dziąseł? W sumie też nieciekawa sprawa, ale mimo wszystko lepiej niż nowotwór. Nie do wyleczenia ale do zaleczenia, niestety sterydami, które mają uspokoić stan zapalny, powodowany agresją własnego układu odpornościowego na organizm gospodarza. W zaawansowanym stanie to własnie tak wygląda... takie kalfiory aż do podniebienia miękkiego... zaniedbane może zejść aż do przewodu pokarmowego. Kicia może byc wyniszczona, bo to tak boli, że kot odmawia jedzenia.
W morfologii pokażą sie wtedy wysokie eozynofile (jeden z rodzajów leukocytów) Może to jednak to a nie nowotwór?
A macie możliwość podkarmiać ją convem? Bardzo pożywne no i o konsystencji budyniu.

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 10, 2010 1:39 Re: Kotka,2 lata pod sklepem, charczy podejrzenie NOWOTOWORU

Be - nikt nie spodziewał się nowotworu ani nawet jego podejrzenia :( Wychodzą straszne kwoty - ale deklaracja była na leczenie kk, tak się wtedy wydawało. My się absolutnie nie oczekujemy tego, że jedna osoba będzie w stanie zasponsorować takie rachunki - bardzo prosimy, może czyta nas jeszcze ktoś, kto może pomóc finansowo?

Przypomnę tylko - rudzkie koty nie mają wsparcia żadnej fundacji, nie mają żadnego funduszu - i dt są zostawione niestety same sobie, my we 2 też nie jesteśmy w stanie wspierać ich finansowo, koty tak naprawdę mają tylko i wyłącznie wsparcie z forum.

Ta koteczka wzbudziła w wielu osobach spore emocje - proszę, nie zostawiajmy teraz jej dt bez wsparcia.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nikolayprofs, puszatek, Silverblue i 77 gości