Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

podnoszę, to takie smutne

Mam nadzieję, że rodzinę tej pani też ktoś na starość odda do domu opieki...

ciekawa.swiata pisze:zrobiłam Leonkowi fejsbóka
http://www.facebook.com/event.php?eid=182347155112465&num_event_invites=118

Rozesłane

W sprawie Leosia ze swojej strony mogę zaproponować TDT do świąt, a konkretniej do 23 grudnia, później wyjeżdżam. Więcej niestety zrobić nie mogę.

Zapewniam podstawowe rzeczy dla kotka tj. karmę, żwirek itp. gdyby konieczne było kosztowne leczenie po prostu mnie nie stać i potrzebne będzie wsparcie. Liczę jednak, że ktoś się nad biedakiem zlituje i będzie mógł zaproponować coś więcej :!:

Rudaa

to by mogło mu uratować życie! zawsze to są warunki domowe, a naprawdę mam nadzieję, że uda się mu znaleźć choćby DT do Świąt... spróbuję mu zrobić ogłoszenia, tak jak kiedyś zrobiono Kreseczce ['], dzięki temu się tu znalazłam... fejsbóka już ma, a to zazwyczaj przynosi fajne rezultaty. Mam nadzieję, że ktoś go pokocha do Świąt

ja mogę dać na początek trochę karmy dla kocia. Sama jestem w strasznym dołku, ale odsypię z zapasów, które robię dla swoich rezydentów.

mam nadzieję, że któraś z dziewczynek, które bywają regularnie w schronie się niedługo z Tobą skontaktuje...
Rudaa, dziękuję :1luvu:

Ktoś musiałby się ze mną w schronie umówić żeby pomóc w formalnościach itp. W sobotę mogłabym z TŻ-em samochodem podskoczyć do schronu. Chyba, że ktoś już jutro go wyciągnie i jakoś uda się Leosia do mnie dostarczyć. Czekam na jakieś info od osób, które bardziej w tym wszystkim "siedzą".

Myślę, że raczej bardziej prawdopodobne, że w sobotę. Schron jest czynny do 16.30 a do 16 większość pracuje, także pewnie nikt nie zdąży podjechać.
Co sobotę, z tego co mi wiadomo, dziewczyny są w schronie, także musisz się z którąś umówić. Pewnie jutro rano ktoś wejdzie to się z Tobą skontaktuje.

Leosiu.... wytrzymaj do soboty :aniolek:

Rudaa pisze:Ktoś musiałby się ze mną w schronie umówić żeby pomóc w formalnościach itp. W sobotę mogłabym z TŻ-em samochodem podskoczyć do schronu. Chyba, że ktoś już jutro go wyciągnie i jakoś uda się Leosia do mnie dostarczyć. Czekam na jakieś info od osób, które bardziej w tym wszystkim "siedzą".

Rudaa

nie chcę wchodzić Kruszynie i dziewczynom w kompetencje :oops:

ale gdyby była potrzeba to znam kogoś kto mógłby jutro kocia zabrać i wtedy z centrum trzeba by było go odebrać
w razie czego telefon do mnie macie :mrgreen:

tylko błagam cieplutko go opatulcie, żeby się chłopak nie zaziębił... bo w takim stanie to on jest podatny na wszystko :aniolek:

trzymam mocno kciuki, żeby wszystko poszło dobrze :ok:

koteczku, wytrzymaj jeszcze troszeńkę :catmilk:

rudaaaa

Moje konto na allegro czeka, pomogę w ogłoszeniach, jeśli chcecie.

Leosiu, trzymaj się, znajdziemy Ci TEN domek :ok:

jasne że znajdziemy!!! :ok:

Widziałam dzisiaj Leosia, żal na niego patrzeć

Faktycznie w schronie nie miałby szans na to, żeby wyjść cało z tej depresji i wszelkich jej skutków.
Tak zapadniętych boków u kota dawno nie widziałam.

Co do Lonii - dziewczyna przekochana

Nie wiem jak to możliwe, ale traktor ma praktycznie non stop włączony. Chodzi przy nodze jak pies i tylko patrzy wielkimi ślepiami, czemu ja teraz stoję i coś robię, zamiast ją głaskać

Przy szczotkowaniu po przyjeździe ze schronu zauważyłam, że musiała mieć złamany ogonek. Jego połowa jest całkiem bezwładna, chyba nie ma zupełnie czucia, a do tego końcówka jest łysawa.

Co mnie martwi póki co:
Lonia dziś prawie nic nie jadła. Najpierw suchej karmy poskubała (przy tej okazji zauważyłam, że z powodu już małej ilości zębów nie gryzie, a połyka, więc namoczyłam), ale to tyle, co nic. Dostała saszetkę, zjadła może 70% i od godziny 16:00 nie jest już totalnie zainteresowana jedzeniem. Może to norma, ale moje pozostałe koty do czego innego mnie przyzwyczaiły

Wody jak dotąd w ogóle nie ruszyła, nie załatwiała się także jeszcze wcale...

Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Kto przegląda forum