Byłam dziś na chwilkę u Asi...i u Oliwki...
Miód na me serce

kicia zadowolona, szczęśliwa, mrucząco tuląca, barankująca, kręciła się po domku, po kuchni, no zwykły domowy kotek

Skupiała się na pilnowaniu drzwi wejściowych a raczej ich obserwowaniu..ale nie nie, nie po to by wyjśc z domku

świat na zewn. w ogóle jej nie interesuje ... była godzina gdy Pani właścicielka mieszkania wraca i kicia czekała na nią...Asia mówi że bardzo się polubiły z kotką, nawet dziś w nocy koteczka spała z nią
Niskopienna, blaty, szafki dla niej nie istnieją..."wspólokatorka" Asi mówi że to kot idealny i najpiękniejszy na świecie

Bardzo się cieszę że tak ją kochają w nowym miejscu

Dziękuję Asiu
