podczytuję zakochana w "pończochowych kotikach" - trzymam kciuki za zdrowie i domek podśmiewuję się teraz, bo podejrzewam że gosiaaa ofiarowałaby DT, a może i DS, tylko boi się znaczenia przez Satyra - a to już poważniejszy problem
witajcie i przyjmijcie pozdrowienia od Lokiego, to on się dopomina wciąż nowych zdjęć latających kotów i kochającego wujka. Biedny jedynak usiłuje dać mi coś do zrozumienia
jasne, pokazujcie mi takie piękne oczyska, potem siedzę i nie mogę pracować nie da rady jeszcze nie w tym roku jeszcze nie ten króweczek Nadzieja w tym że TŻowie mutują - i nagle przestaja umiec liczyć koty pod nogami, albo licza i im nie przeszkadza, ze nie kończą na: "jeden"