Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

mimbla64 pisze:Gratulacje z powodu Pirata.

Bardzo mi się podoba wizja kwadratowych kocurów.
Jak widzę koty luzem biegające po dworze i mają one obfite kształty, to przynajmniej wiem, że dobrze im się dzieje.
Teofila sąsiadów, który wczoraj też został wykastrowany, również utuczyłam przed zimą. Waży obecnie 6 kilo. Ale to kocur jest ogromny, łeb ma jak stodoła, karczycho jak dresiarz.

Ciekawe do jakiej wagi dojdzie po kastracji.

Pokazać!

Birfanka pisze:Ile czasu kocury po kastracji maja jeszcze testosteron we krwi, 14 dni zdaje sie? Bo wlasnie w tej chwili (choc to juz trwa ) Fantomas z Piratem piora sie pod moim oknem i wrzeszcza naprawde potwornie!

Nie wiem czy Cię to ucieszy, ale często kastraty są bardziej zaciekłe w obronie swojej pozycji i swojego terytorium niż pełnosprawne kocury :wink:

Jak to czytam o tych wojenkach ,to ciesze sie ,ze ja mam koty ,ktore nie wychodza z domku-padlabym ze strachu jakby zołzy sie tlukly z obcymi kotami :roll:

Musisz bdb karmic -skoro takie cudne miejsce znalazly ,to nic dziwnego ,ze bojki o dostep do korytka :mrgreen:

U nas kotow nie widac podworkowych siedza w piwnicy i grzeja sie na poparkowanych autach ,ale wystarczy jedno kiki i ktos sie materializuje do jedzenia-niestety woda szybko stygnie ;(

Czy dajecie mokre zarelko w taka pogode? Bo ja aktualnie daje tylko suche i letnia wode-boje sie ,ze mokre zamarznie :cry:

Hańka pisze:
mimbla64 pisze:Gratulacje z powodu Pirata.

Bardzo mi się podoba wizja kwadratowych kocurów.
Jak widzę koty luzem biegające po dworze i mają one obfite kształty, to przynajmniej wiem, że dobrze im się dzieje.
Teofila sąsiadów, który wczoraj też został wykastrowany, również utuczyłam przed zimą. Waży obecnie 6 kilo. Ale to kocur jest ogromny, łeb ma jak stodoła, karczycho jak dresiarz.

Ciekawe do jakiej wagi dojdzie po kastracji.

Pokazać!

Hańko zrobię Teofilowi zdjęcie teraz i wstawię. Za 2-3 miesiące się porówna. :lol:

Zrób

anulka111 pisze:Czy dajecie mokre zarelko w taka pogode? Bo ja aktualnie daje tylko suche i letnia wode-boje sie ,ze mokre zamarznie

Ja daję, ale obie grupy moich karmię w piwnicy, więc nie ma obawy o zamarzanie.

mimbla64 pisze:Gratulacje z powodu Pirata.

Bardzo mi się podoba wizja kwadratowych kocurów.
Jak widzę koty luzem biegające po dworze i mają one obfite kształty, to przynajmniej wiem, że dobrze im się dzieje.
Teofila sąsiadów, który wczoraj też został wykastrowany, również utuczyłam przed zimą. Waży obecnie 6 kilo. Ale to kocur jest ogromny, łeb ma jak stodoła, karczycho jak dresiarz.

Ciekawe do jakiej wagi dojdzie po kastracji.

Dziekuje

i rowniez gratuluje z powodu Teofila :ok:

Tez jestem ciekawa, do jakiej wagi dojdzie, skoro juz jest ogromny, dobry ten pomysl z robieniem zdjec! :idea:

casica pisze:
Birfanka pisze:Ile czasu kocury po kastracji maja jeszcze testosteron we krwi, 14 dni zdaje sie? Bo wlasnie w tej chwili (choc to juz trwa ) Fantomas z Piratem piora sie pod moim oknem i wrzeszcza naprawde potwornie!

Nie wiem czy Cię to ucieszy, ale często kastraty są bardziej zaciekłe w obronie swojej pozycji i swojego terytorium niż pełnosprawne kocury

Nie ucieszylo Obrazek

Z drugiej strony, gorzej niz jest, to jednak nie bedzie? Zawsze to cos Obrazek

Fantomas sie broni, a teraz taki wielki, wiec chyba skuteczniej, Vampiretka ucieka od razu, jak go z daleka zobaczy, tylko Strumpfa mi szkoda

Z tym, ze Strumpfa na szczescie rzadko mu sie udaje zaskoczyc, bo najczesciej na widok Pirata ewakuuje sie do swojej budki, ktora ma zmniejszony otwor wejsciowy, wiec Pirat sie nie miesci :lol:

anulka111 pisze:Czy dajecie mokre zarelko w taka pogode? Bo ja aktualnie daje tylko suche i letnia wode-boje sie ,ze mokre zamarznie

Daje im suche (wystawione stale), a mokre tylko wtedy, jesli sie zglosza osobiscie pod drzwiami, tak, zeby natychmiast zjadly, wtedy nie zdazy zamarznac. Przewaznie rano i wieczorem czekaja juz pod drzwiami od ogrodu, a i w ciagu dnia zagladam, czy ich nie widac. Strumpf dodatkowo podchodzi pod kuchenne okno ZAWSZE, gdy smaze befsztyki, i jojczy :lol:

Oplaca mu sie

casica pisze:
anulka111 pisze:Czy dajecie mokre zarelko w taka pogode? Bo ja aktualnie daje tylko suche i letnia wode-boje sie ,ze mokre zamarznie

Ja daję, ale obie grupy moich karmię w piwnicy, więc nie ma obawy o zamarzanie.

Ja mam niestety piwnice z oknem w balkonie sasiadki :cry:

chory architekt budowal okoliczne bloki.Moge karmic tylko na zewnatrz-ale koty maja w klatce obok 2 piwnice i budynek firmy budowlanej w podworzu jest przyjazny kotom-maja duzo kryjowek. Dokarmiacze sa cwani i staraja sie nie rzucac w oczy,koty zas po prostu sa akceptowane. Znajoma karmi w ciagu dnia ,bo wczesniej wraca z pracy, panowie z portierni pod wieczor.

Ja karmie tylko wieczorem,jak juz psy dzielnicowe przejda i na żadanie pewnej czarnej pingwinki ,ktora wskakuje mi na okno i drze ryjka ,albo zaglada z parapetu krecac głowa ,czemu jeszcze nie dalam :wink:

-poddalam się terrorystce,zreszta brat i Gapka tez-karmiona jest wszedzie ,gdzie ja spotkamy,choc wiemy ,ze nie jestesmy jedyna stolowka-ta kota ma wor zamiast zoladka-ulubione jej stanowisko to pobliski sklep z mieskiem-tez karmia te cwaniare

Czy nowe fotki kocich ogonkow beda?