» Śro gru 08, 2010 12:18
Re: KLARA mój koto - pies
Pewnego dnia pojechalismy do tesciow. No i wyszła nieplanowana impreza. Wróciliśmy na drugi dzień. Jak tylko Klara zobaczyła nas w drzwiach to tak zaczęła miauczeć i łasić, widać było że bardzo tęskniła. Od tamtej pory, gdy rano szykuje sie do pracy, to chodzi za mną jak cień i miauczy, gada wciąż po swojemu. Pełne ożywienie. Tak sobie teraz myślę, że może boi się że ją zostawie. Bo przecież ktoś kiedyś ją porzucił... Nie myślałam że ta jedna doba spedzona poza domem tak na nią wpłynie. Czasem chciałabym poznac jezyk kota, by dowiedzieć się co do nas mowią... byłoby ciekawie... myśle że to byłaby długa rozmowa dwóch małych czarnych po przejściach....