Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 08, 2010 20:15 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

magaaaa pisze:Ja nie wiem kochana.
Jestem jak najbardziej prawdziwa.
Adres na PW jeszcze raz dam; dla porównania, ale chyba się we własnym adresie nie pomyliłam 8O

A czemu nie całkiem zdrowy? Co mu jest?

Meluś co nieco kicha (dwa, trzy razy dziennie) i odrobinka ropki pojawiła mu się w oczku, poza tym jest wesoły, ma dobry apetyt, jest taki cudny, że HEJ, z Felką są w doskonałych stosunkach (o ile ona, stara, ma prawo od czasu do czasu popędzić mu kota - niegroźnie, bardzo chce go dokładnie wymyć, a on nie chce się dać). Załączam dzisiejsze zdjęcie, w tym koszyczku dzisiaj spali obydwoje, niestety jak wzięłam aparat, to już ich nie było. Nie, zdjęcia nie załączę, bo póki co nie wiem jak. Prześlę pocztą. Serdecznie pozdrawiam.
PS. Czy mam ponownie wysłać umowę?
PS. Moje numerki to 28/53 Twoje numerki to 24/38, a nie 28/38 - wszystko się pomyliło.
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 08, 2010 20:35 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Klaro, a mogłabys ją wysłac?
Strasznie Cię przepraszam że taki jestem gamoń i mylę się we własnym adresie.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 21:07 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Ja sie juz wcale nie smieje :mrgreen:
Wyjasniam, ze magaaaa to nie widmo. Jak sie widzialysmy, to nie zdążyla na pociąg, zapomniala telefonu i zgubila wlasne dziecko, ale Melka trzymala kurczowo.

Zycze zdrowia Melko-Felkom :ok:

Arcana

 
Posty: 5726
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Śro gru 08, 2010 21:25 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Na najbliższy tydzień Melek dostał Immuniodol i Gentamycynę i Rutinoscorbin (Torbex, w tym stanie oczu uznała za zbyt inwazyjny). Jego kichnięcia niestety mi wyglądają na uczuleniowe, ale to trzeba sprawdzić - tego wetka nie powiedziała i ja jej tego też nie powiedziałam. W najbliższy poniedziałek pójdę do wetki z pełnym wydrukiem Twoich przebojów z Melkiem. Jego oczyska nie są w złym stanie. Przesłałam Ci dzisiejsze zdjęcie, duże zdjęcie. Powiększ je jeszcze, a zobaczysz, że nie jest źle. Ja mam uczulenie na szczepienia ludzkich dziecek (napatrzyłam się na powikłania poszczepienne), więc nawrzeszczałam na wetkę, żeby wszystko dokładnie sprawdziła - ona mnie zna od kilku lat i wie, że jak wrzeszczę, to ma wszystko sprawdzać do dna, nawet sprawdzała w Internecie Twoją wetkę, kto ona i dlaczego na pieczątce nie ma adresu, nawet do szefa poleciała - ma się te zdolności dydaktyczne. Melek pastylki wcina, tzn. wciskam mu na siłę, niezbyt silną siłę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie S.K.
Ostatnio edytowano Śro gru 08, 2010 22:55 przez Stara Klara, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 08, 2010 21:28 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

A co Wy chcecie od mojej wetki?
Jest bardzo dobrym lekarzem; Melka leczyła świetnie, nie rozumiem?
W momencie szczepienia był zdrowy przecież.
Inaczej by nie zaszczepiła, mowy nie ma!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 21:57 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

magaaaa pisze:A co Wy chcecie od mojej wetki?
Jest bardzo dobrym lekarzem; Melka leczyła świetnie, nie rozumiem?
W momencie szczepienia był zdrowy przecież.
Inaczej by nie zaszczepiła, mowy nie ma!

Kochana, nie ma żadnych problemów dotyczących Twojej wetki. Wszystko jest w porządku. Moja wetka też ma obowiązek sprawdzić wszystko przed szczepieniem, i obdwu chwała za to. Całe nieporozumienie dotyczy tylko i wyłącznie tych numerków w adresie; gdyby nie zwrot poczty nie byłoby żadnych problemów. Przecież kociuch ma prawo poczuć się nienajlepiej w każdej chwili. Ja wiem, że od chwili, gdy Melek nastał w moim domu, to ja mam obowiązek o niego dbać. Dlaczego tak trudno wyrazić precyzyjnie swoje myśli, w słowach? Błagam, zrozum moje słowa wprost, bez żadnych podtekstów. Ja chcę opiekować się Melkiem, bez względu na jego zdrowie. Zostanie zaszczepiony wtedy, gdy będzie do tego przygotowany. Nie zaryzykuję jego zdrowia. Zaufaj mi trochę, ja Ci ufam. Przestraszyłam się trochę, jak potraktujesz brak umowy adocyjnej, którą zobowiązałam się wysłać. Serdecznie pozdrawiam S.K.
Ostatnio edytowano Śro gru 08, 2010 22:53 przez Stara Klara, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 08, 2010 22:07 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

No tak; adresat nieznany, wetka bez adresu - czeski film :ryk:

Jasne, ze jeśli ma teraz jakąś infekcję to nie wolno go szczepić - to oczywiste.
To przesuniecie szczepienia nie powinno mieć większego znaczenia, a choćby nawet to chorego się nie szczepi. On niedawno dostał zylexis, więc wszystko będzie dobrze.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 22:40 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

No tak, my tu mamy czeski film, a Felka i Melek spokojnie się okładają łapami, za chwile się wymywają i przytulają i wszystko mają w głębokim poważaniu. A teraz śpią w objęciach na pralce w łazience (tam jest najcieplej - u mnie jest bardzo ciepło). Się zmęczyłam, umowę prześlę w najbliższym, możliwym dla mnie terminie. Całuję i życzę Tobie i sobie wyłącznie czeskich filmów. S.K.
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 08, 2010 22:46 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Ależ z umową spokojnie - wiem, ze u Ciebie nie zginie.
Przecież dałam Ci kota! :mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 09, 2010 10:00 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

U Melki też oczko załzawione było, gdy ją odwiedziłam w ubiegłym tygodniu.
Oba kociaki wiele przeszły, a warunki w jakich żyły u meneli były mocno nieciekawe. Ja myślę, że trzeba im też dać czas i wszystko się unormuje.

A post Arcany mnie rozbawił :ryk:

Ja też mam czasem podobne przejścia jak magaaaa. Kiedyś nawet w naszej jednej linii metra się gubiłam i jeździłam nie w tą stronę, co chciałam. No i gubiłam się w podziemiach w centrum :wink:
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Czw gru 09, 2010 21:25 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

:lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt gru 10, 2010 15:24 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Arcana pisze:Ja sie juz wcale nie smieje :mrgreen:
Wyjasniam, ze magaaaa to nie widmo. Jak sie widzialysmy, to nie zdążyla na pociąg, zapomniala telefonu i zgubila wlasne dziecko, ale Melka trzymala kurczowo.

Zycze zdrowia Melko-Felkom :ok:

Arcana, jesteś boska. Arcana, magaaa, ostatnio wędruję między pokojem a kuchnią (Arcana wie, że to niedaleko) po tę samą rzecz. Powiem tak, Melek też jest boski i Arcana nie prawa być zazdrosna (o tę boskość, oczywiście). Melek zawsze pomaga przy sprzątaniu kuwety. Dzisiaj skubaniec mały przesadził. Podbił łapskiem łopatkę z urobkiem starej Felki (duży ten urobek był), część wylądowała gdzieś w łazience część, jak się po dłuższym śledztwie okazało, w wannie :mrgreen: , byłam zauroczona zdolnościami Melka, do bólu zauroczona. Dla magaaaa, kopertę już mam i powtarzam jak mantrę, mój dom to 28, magaaaa to 24 - ciekawe czy się uda? Oczy Melka, pewnie jeszcze jakiś czas będą wymagały szczególnego nadzoru, damy radę.
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 10, 2010 20:40 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Zestawienie jest dobre, wiec juz nie pytam o definicje boskosci i nie zaprzeczam, zeby nie wyjsc na glupia. :mrgreen:

Moja staruszka Jaśka solidarnie tez ma chyba infekcje, lzawi na jedno oko i pochrapuje przez sen. Ile tego Rutinoscorbinu sie podaje i co do oka? Na razie mam w domu herbate i Rutinoscorbin. Czy matoł, co przemywa kotu oko herbatą z cukrem, powinien raczej isc do weta?

Arcana

 
Posty: 5726
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Pt gru 10, 2010 20:45 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Do weta.
I bez cukru. A zamiast herbaty świetlik.
Moze Ci podesłać parę torebek? Mam całe pudełko, używam tylko do kocich oczu i to est taka ilość bardziej przemysłowa.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 10, 2010 20:59 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Jak to torebek? To swietlik nie jest w buteleczce? Kurde, wet zaraz przywali jakis antybiotyk nie patrzac na wiek kotki. Nie sprobowac najpierw z Rutinoscorbinem?

Arcana

 
Posty: 5726
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości