Piękny czarny Promyk ... już dobrze :-)

Może Promyczkowi trzeba zmienić imię na "Odkurzacz" :lol:

Gibutkowa, to całkiem pasuje, bo Promyś jest bardzo podobny do mojego Pumka.
Ten też ma brzusio jak baryłka i też wiecznie głodny - musze pilnować, bo by jadł za wszystkich :roll:

smarti pisze: profesor Cię,kochana doskonale pamięta po nazwisku, bo jak byłyśmy z Bianką to się nawet dziwił ze Promyś taki wazny kot ze był z dwóch poleceń

Promyk sławny się robi!

smarti pisze:A Promyś,jak co rano,zrobił mi awanturę że jestem opieszała z michą-on może zjeść za trzy koty,aż się boję czy on nie ma jeszcze dodatkowo tasiemca

Promyk odrabia zaległości. Tylko, żeby nie puścił Waszego domu z torbami.

Masz na bieżącą "obsługę" kociska? Czy już cały dług udało się spłacić?

Jestem z powrotem na wątku Promysia

Chwilkę byłam bezinternetowa, ale już odzyskałam łącze, a tu tyle nowych wieści... Mam nadzieję, ze historia Promykowa to jednak "tylko" trutka i oparzenia, po czym nastąpi Happy End

Wielkie

za taki finał!!!
Chłopak w niedzielnej rozmowie ze mną był niezwykle gadatliwy i zdradził mi, że u Smarti zamierza spędzić całkiem sporo latek i póki co nigdzie się nie wybiera :lol:

Za zdrówko, apetyt i coraz lepsze samopoczucie oraz wiele kocich dokonań na salonach Smarti i za miłość Twoich Dużych i za Nich :piwa:

Promylku jesteś taaaaki dzielny :1luvu:

Ale stroniczek musiałam doczytać :strach:

ale cieszę sie, że u Promysia dobrze. To czy już można popuszczać?

jasdor pisze:Ale stroniczek musiałam doczytać ale cieszę sie, że u Promysia dobrze. To czy już można popuszczać?

Ani mi się waż! :evil:

Nie popuszczamy, nie ma mowy, kciuki... kciuki... i jeszcze raz kciuki... to podstawa :ok:

Promysiu, wciągaj, słonko, wciągaj, i awanturuj się o opóźnienia w dostawie :lol:

, niech ci na zdrówko wyjdzie :ok:

Jakie popuszczać?! No ja się pytam grzecznie :twisted:

Catnaperka pisze:Jakie popuszczać?! No ja się pytam grzecznie

No dobra

Nic nie puszczam , tak tylko zażartowałam :wink:

8 łapek i 10 paluszków dalej trzyma za Promyczka. Będzie dobrze :ok:

Noooo, mam nadzieję, że nikt nie popuszcza.... :mrgreen:

Promysiu, dawno do Ciebie nie pisałam, chociaż pilnie śledzę Twój wątek. Wiadomości o Twoim samopoczuciu to był najpiękniejszy prezent mikołajkowy, jaki mogłam sobie wymarzyć. Całuję Cię w sam noseczek i melduję się u Ciebie jakoś w przyszłym tygodniu (dogadam się z Twoją Dużą dokładnie). :1luvu:

Nie popuszcza, nie popuszcza :ok:

Żegnam się na dziś, a jutro chcę poczytać duuuużo dobrych wiadomości .

ale miło!

Piękny czarny Promyk ... już dobrze :-)

Kto przegląda forum