No bo z kim sie mial klocic jak Ty spisz? Ach AYO, ja tez ostatnio predko spac bym chodzila, ale nie moge.
Pamietam jak Figusia byla u mnie pierwszy raz i jej tatus przyjechal po nia, to calutka droge do mnie mowil, jak ona pieknie pachnie. Ja tez to wachalam, bo mialam ja pare dni dluzej. Potem u niego w Bern wypakowalismy Figusie z kontenerka i przy przytulaniu on znowu caly czas, ze ona tak pieknie pachnie i takiego kota jeszcze nie widzial na oczy. Dopiero w lato, pol roku pozniej, jak bylam u niego na odwiedzinach nagle mowi do mnie, ze wie, czym Figusia pachniala. "Ona pachnie tak samo jak Ty!" I mi sie tez w glowie rozjasnilo, bo to byl naprawde zapach mojego umiekczacza do bielizny ale na Figusi tak to pieknie pachnialo. Chociaz wiem, ze moj zapach lubil...
Nawet jak Ci sie obklejonym tylkiem usiadzie kolo nosa? Mnie to az obudzi, jak Emil w nocy to zrobi. Co do tego innego z CH, to bylo zamylenie i wiecej nadzieji, no i na taka odleglosc i tak by nie dalo rady. O uczuciach nie wspomne, bo dalej boli.
Doczytała (nieomal) wszystko Pośmiała się, a jakże . Wysypisko ...
Dorota, w sercu sprawe zamknij, bo rozwalisz się na amen. Poszukaj wolnego, bogatego (też wewnętrznie, zewnetrznie i materialnie ), wysokiego, ciepłego, ambitnego, pomysłowego A jak znajdziesz, to zapytaj czy nie ma ich takich więcej
A propos facetów ... AYO, "zamówienie" na andrzejki przyszło ?
Pełna kultura w niedogrzanej, obskurnej hali, która Gierka pamięta, z dziurawym dachem i bez kibla Ale ma mnóstwo innych zalet, o których już pisałam - np. siedzenie z dala od zamętu właściwego wszelkim dyrekcjom i zarządom Niby na tej samej posesji a jednak na uboczu