
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wielbłądzio pisze:Hmm, mnie się też dosyć często śnią jakieś koszmarne ilości tymczasów w domu albo do wyłapania. Ale u mnie na ogół w tych snach jest bezradność, smutek i/lub strach, ponieważ kociaki (dziwne... w snach mam na DT zawsze tylko kociaki... zupełnie odwrotnie niż w rzeczywistości) prawie zawsze są chore, czasami nawet wręcz w agonii. Wychudzone, zżerane przez robale, wypadające przez nieosiatkowane okna.... No albo śni mi się na przykład, że mieszkam jeszcze z rodzicami w naszym pierwszym ursynowskim mieszkaniu, jestem dzieckiem, ale mam już wszystkie moje Dranie. Balkon oczywiście niezabezpieczony, okna też, koty ciągle wypadają i giną bez śladu... Próbuję przekonać rodziców, płaczę, szukam brakujących Drani wszędzie... To jeden z moich najgorszych, powracajacych koszmarów.
Tweety pisze:można tu trochę pooffować? bo i na tym wątku doszukałby się człowiek kotów o ostródzkich korzeniachi to w ich imieniu proszę o zajrzenie na wątek ankietowy do krakvetu i kilknięcie w kropkę pt AFN. Tocia na pewno będzie bardzo wdzięczna za wsparcie ziomali
7.Agitacja w trakcie tworzenia (przyjmowania zgłoszeń) i głosowania w ankiecie Miau dozwolona jest w wątkach o głosowaniu na KV(zalecana pozytywna!),wątkach kandydatów oraz za pomocą:
-banerków wzywających do głosowania w ankiecie bez wskazywania kandydata
-banerków wzywających do głosowania na konkretnego kandydata
-PW wysyłanych do znajomych(upewnij się,że adresat też uważa Cię za znajomego)-tu treść dowolna agitujesz za ankietą/za kandydatem.
genowefa pisze:Wielbłądzio pisze:Hmm, mnie się też dosyć często śnią jakieś koszmarne ilości tymczasów w domu albo do wyłapania. Ale u mnie na ogół w tych snach jest bezradność, smutek i/lub strach, ponieważ kociaki (dziwne... w snach mam na DT zawsze tylko kociaki... zupełnie odwrotnie niż w rzeczywistości) prawie zawsze są chore, czasami nawet wręcz w agonii. Wychudzone, zżerane przez robale, wypadające przez nieosiatkowane okna.... No albo śni mi się na przykład, że mieszkam jeszcze z rodzicami w naszym pierwszym ursynowskim mieszkaniu, jestem dzieckiem, ale mam już wszystkie moje Dranie. Balkon oczywiście niezabezpieczony, okna też, koty ciągle wypadają i giną bez śladu... Próbuję przekonać rodziców, płaczę, szukam brakujących Drani wszędzie... To jeden z moich najgorszych, powracajacych koszmarów.
O balkonie też mi się czasem śni. Ostatnio na szczęście nie. Dobrze pamiętam taki sen kiedy byłam, nie wiem czemu, w mieszkaniu u Dziadka, w starej kamienicy, w której w rzeczywistości nie było balkonu. Ale we śnie był. Kotów było pełno, moich i jakiś zupełnie przypadkowych. Jedne sobie po prostu leżały, a inne chciały koniecznie zjeść po dachu. Zaczęłam łapać całe to towarzystwo, ale oczywiście sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Wielbłądzio pisze:Na dobranoc jeszcze jeden news![]()
Kupiłam sobie byłam dzisiaj na poprawę humoru majtkiDwie pary, koronkowe, śliczne, takie o kroju 'szortów', jedne szafirowe, a drugie stalowoszare. Po przyjściu do domu położyłam je w małym pokoju na desce do prasowania. Zapakowane w torebkę, żeby nie było
Zaglądam przed chwilą: obie pary gaci rozpakowane z torebki i rozwleczone po podłodze. Jak uważacie:
a. ożyły i dostały nóżek?
b. czy to może Królewna Buszita była zazdrosna, że tym razem wyjątkowo kupiłam coś sobie, a nie jej - i chciała chociaż pro forma je przymierzyć, co by upewnić się, że na nią się nie nadadzą?
EDIT: po drugiej wizycie w sypialni.
Nóg dostał również jeden ze staników. Stary, rozciągnięty i spłowiały
Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze:Na dobranoc jeszcze jeden news![]()
Kupiłam sobie byłam dzisiaj na poprawę humoru majtkiDwie pary, koronkowe, śliczne, takie o kroju 'szortów', jedne szafirowe, a drugie stalowoszare. Po przyjściu do domu położyłam je w małym pokoju na desce do prasowania. Zapakowane w torebkę, żeby nie było
Zaglądam przed chwilą: obie pary gaci rozpakowane z torebki i rozwleczone po podłodze. Jak uważacie:
a. ożyły i dostały nóżek?
b. czy to może Królewna Buszita była zazdrosna, że tym razem wyjątkowo kupiłam coś sobie, a nie jej - i chciała chociaż pro forma je przymierzyć, co by upewnić się, że na nią się nie nadadzą?
EDIT: po drugiej wizycie w sypialni.
Nóg dostał również jeden ze staników. Stary, rozciągnięty i spłowiały
Któryś kot jest fetyszomanem (fetyszokotem)?
Właśnie się nadadzą, bo dwie paryWielbłądzio pisze:Na dobranoc jeszcze jeden news![]()
Kupiłam sobie byłam dzisiaj na poprawę humoru majtkiDwie pary, koronkowe, śliczne, takie o kroju 'szortów', jedne szafirowe, a drugie stalowoszare. Po przyjściu do domu położyłam je w małym pokoju na desce do prasowania. Zapakowane w torebkę, żeby nie było
Zaglądam przed chwilą: obie pary gaci rozpakowane z torebki i rozwleczone po podłodze. Jak uważacie:
a. ożyły i dostały nóżek?
b. czy to może Królewna Buszita była zazdrosna, że tym razem wyjątkowo kupiłam coś sobie, a nie jej - i chciała chociaż pro forma je przymierzyć, co by upewnić się, że na nią się nie nadadzą?
EDIT: po drugiej wizycie w sypialni.
Nóg dostał również jeden ze staników. Stary, rozciągnięty i spłowiały
Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze:Na dobranoc jeszcze jeden news![]()
Kupiłam sobie byłam dzisiaj na poprawę humoru majtkiDwie pary, koronkowe, śliczne, takie o kroju 'szortów', jedne szafirowe, a drugie stalowoszare. Po przyjściu do domu położyłam je w małym pokoju na desce do prasowania. Zapakowane w torebkę, żeby nie było
Zaglądam przed chwilą: obie pary gaci rozpakowane z torebki i rozwleczone po podłodze. Jak uważacie:
a. ożyły i dostały nóżek?
b. czy to może Królewna Buszita była zazdrosna, że tym razem wyjątkowo kupiłam coś sobie, a nie jej - i chciała chociaż pro forma je przymierzyć, co by upewnić się, że na nią się nie nadadzą?
EDIT: po drugiej wizycie w sypialni.
Nóg dostał również jeden ze staników. Stary, rozciągnięty i spłowiały
Któryś kot jest fetyszomanem (fetyszokotem)?
Wielbłądzio pisze:Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze:Na dobranoc jeszcze jeden news![]()
Kupiłam sobie byłam dzisiaj na poprawę humoru majtkiDwie pary, koronkowe, śliczne, takie o kroju 'szortów', jedne szafirowe, a drugie stalowoszare. Po przyjściu do domu położyłam je w małym pokoju na desce do prasowania. Zapakowane w torebkę, żeby nie było
Zaglądam przed chwilą: obie pary gaci rozpakowane z torebki i rozwleczone po podłodze. Jak uważacie:
a. ożyły i dostały nóżek?
b. czy to może Królewna Buszita była zazdrosna, że tym razem wyjątkowo kupiłam coś sobie, a nie jej - i chciała chociaż pro forma je przymierzyć, co by upewnić się, że na nią się nie nadadzą?
EDIT: po drugiej wizycie w sypialni.
Nóg dostał również jeden ze staników. Stary, rozciągnięty i spłowiały
Któryś kot jest fetyszomanem (fetyszokotem)?
Tym razem Buś![]()
Nikt inny nie może być podejrzany, ponieważ natenczas przebywała w pokoju tylko ona.
A majtki owe ładne i wygodne som.
Szare mam dziś na d.![]()
Wielbłądzio pisze:Sama nie wiem, czy mam się cieszyć czy płakać. Boję się, że nie znajdę żadnej innej pracy, ale z drugiej strony - nie będę już musiała codziennie słuchać tych idiotek.
Marcelibu pisze:Wiem, Ty masz bielizny liczonej chyba na tysiące złotych.
Wielbłądzio pisze: Majtki to majtki, przynajmniej mam je na CZYM nosićAle już staniki...
![]()
![]()
Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze: Majtki to majtki, przynajmniej mam je na CZYM nosićAle już staniki...
![]()
![]()
Na Twoje "wypryski"?
Wielbłądzio pisze:Marcelibu pisze:Wielbłądzio pisze: Majtki to majtki, przynajmniej mam je na CZYM nosićAle już staniki...
![]()
![]()
Na Twoje "wypryski"?
Ano niestety![]()
Kiedy rozdawali babom cycki, stałam akurat po yntelekt.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości