Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 07, 2010 14:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
magaaaa pisze:Ojej, ale czy majnkuny?

Powinno być: Maine Coon-y.

Nie. To nie były MCO.

:arrow:
MariaD pisze:
IMHO - zwykle, publiczne poprawianie błędów to przytyk i złośliwość, gdy zabraknie merytorycznych argumentów.


:lol:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto gru 07, 2010 14:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:Forum publiczne...
No trzeba założyć własne, zamknięte i nie będzie problemu.

To se publicznie załóż równie durny watek, co casica i tam daj upust swoim mądrościom i różnym `ochom`.
Co? Kole w oczy?

dalia, jakbyś się miała moimi kotami zajmować tak, jak Szagim - to ja uprzejmie dziękuję.
Ja się nie wtrącałam i nie pouczałam, co i jak masz robić i nie rozliczałam Cię z tego, czy aby na pewno zastosowałaś się do zaleceń weta. Mam co do tego duże wątpliwości, ale to Twój kot i Twoje sumienie - nie będę tego weryfikować u Twojego weta, bo mnie to ryba.
Skąd w Tobie i Tobie podobnych ten tupet i pycha, że jesteście za każdym razem, w tych niewielu przypadkach, kiedy życie tego od Was oczekiwało, takie nieomylne i akuratne.
Nie jesteście tymi, od których warto by było uczyć się czegokolwiek, a już na pewno nie pokory.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 07, 2010 14:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

seidhee pisze:
Mary_Poole pisze: Cale przeslanie troszku ginie w srodku tej nikomu niepotrzebnej zawieruchy.


Oj ginie to przesłanie, ginie.
Na przykład giną w odmętach zawieruchy stawiane Mirce pytania.


Sluchaj tez bym nie odpowiadala na pytanie stawiane przez bande panienek, ktore z nudow staraja sie 'upupic' kogos kto ma (po pierwsze) odwage zyc inaczej niz one i (po drugie) nie spowiada sie z kazdej swojej decyzji i nie publikuje dziennego grafika (wlaczajac przerwy na siku).

Zrozumienie tego czemu Mirka nie odpowiada na Wasze pytania nie jest wcale az tak trudne. Wymaga tylko odrobiny empatii.

A tak poza tym to doprowadzilyscie juz do tego, ze Mirka jest traktowana przedmiotowa nawet przez ludzi, ktorzy okazuja jej sympatie. (gratulacje) 80% postow tutaj to nie rozmowa z autorka tylko pisanie o niej... przy jej obecnosci... Jak dla mnie to wyjatkowo niegrzeczne dlatego naprawde zastanowcie sie nad tym co robicie.

Od razu odpowiadam na argumenty, ktore moga pasc - zdobadzcie Mirki zaufanie do tego stopnia aby zostac zaproszonym do jej domu i sie wypowiadajcie.

Na dzien dzisiejszy nie dziwcie sie, ze go nie macie. Nikt by nie wpuscil wroga za swoj prog.

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto gru 07, 2010 14:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
MariaD pisze:
magaaaa pisze:Ojej, ale czy majnkuny?

Powinno być: Maine Coon-y.

Nie. To nie były MCO.

:arrow:
MariaD pisze:
IMHO - zwykle, publiczne poprawianie błędów to przytyk i złośliwość, gdy zabraknie merytorycznych argumentów.


:lol:

:arrow:
magaaaa pisze:
MariaD pisze:Ups. Nic to, jakoś przeżyję tą pomyłkę. 8)

Fora tracą na braku efektów dzwiękowych.
Tu bym dała jęk zawodu :P
Powinno być "tę" 8)
Ostatnio edytowano Wto gru 07, 2010 14:11 przez MariaD, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39423
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 07, 2010 14:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:Nie jesteście tymi, od których warto by było uczyć się czegokolwiek, a już na pewno nie pokory.


Chyba, ze jak zostac idealna Pania Domu :)

Aczkolwiek to mnie nigdy nie pociagalo...

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto gru 07, 2010 14:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mary_Poole pisze:
seidhee pisze:
Mary_Poole pisze: Cale przeslanie troszku ginie w srodku tej nikomu niepotrzebnej zawieruchy.


Oj ginie to przesłanie, ginie.
Na przykład giną w odmętach zawieruchy stawiane Mirce pytania.


Sluchaj tez bym nie odpowiadala na pytanie stawiane przez bande panienek, ktore z nudow staraja sie 'upupic' kogos kto ma (po pierwsze) odwage zyc inaczej niz one i (po drugie) nie spowiada sie z kazdej swojej decyzji i nie publikuje dziennego grafika (wlaczajac przerwy na siku).

Zrozumienie tego czemu Mirka nie odpowiada na Wasze pytania nie jest wcale az tak trudne. Wymaga tylko odrobiny empatii.

A tak poza tym to doprowadzilyscie juz do tego, ze Mirka jest traktowana przedmiotowa nawet przez ludzi, ktorzy okazuja jej sympatie. (gratulacje) 80% postow tutaj to nie rozmowa z autorka tylko pisanie o niej... przy jej obecnosci... Jak dla mnie to wyjatkowo niegrzeczne dlatego naprawde zastanowcie sie nad tym co robicie.

Od razu odpowiadam na argumenty, ktore moga pasc - zdobadzcie Mirki zaufanie do tego stopnia aby zostac zaproszonym do jej domu i sie wypowiadajcie.

Na dzien dzisiejszy nie dziwcie sie, ze go nie macie. Nikt by nie wpuscil wroga za swoj prog.


Czy pytanie o ogłoszenia kota, który ponoć "szybko musi znaleźć dom" jest upupiające?
To ja powiem, co wg mnie jest upupiające. Upupiona to jest Elena, która trafiła w lipcu, miała być pilnie szukana alterantywa, U Mirki nawet miała nie zagrzać długo miejsca. A jest listopad, kotka nie ma ogłoszeń. I jest upupiona. O!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto gru 07, 2010 14:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:mirka wielokrotnie juz pisałam o co mi chodzi, a chodzi mi ciagle o to samo

Z całym szacunkiem dalio, ale czy Ty naprawdę musisz być taka monotematyczna?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 07, 2010 14:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

joshua_ada pisze:
Czy pytanie o ogłoszenia kota, który ponoć "szybko musi znaleźć dom" jest upupiające?
To ja powiem, co wg mnie jest upupiające. Upupiona to jest Elena, która trafiła w lipcu, miała być pilnie szukana alterantywa, U Mirki nawet miała nie zagrzać długo miejsca. A jest listopad, kotka nie ma ogłoszeń. I jest upupiona. O!


Jest jesli wiaze sie z konsekwencjami.

Sorry, nikt zdrowy na umysle nie da sie nabrac na 'dobra wole'...

Tez bym wolala prosic o pomoc przyjaciol i sympatykow niz stado bab, ktore potem bedzie trabilo na lewo i prawo 'bo my Mirke za uszy wyciagnelysmy z klopotow nie raz', zagladalo pod kolderke i na konto.

joshua_ada pisze:
To ja powiem, co wg mnie jest upupiające. Upupiona to jest Elena, która trafiła w lipcu, miała być pilnie szukana alterantywa, U Mirki nawet miała nie zagrzać długo miejsca. A jest listopad, kotka nie ma ogłoszeń. I jest upupiona. O!


ale sie nie unos tak! rozmawiamy sobie, prawda?

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto gru 07, 2010 14:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mary_Poole pisze:Sorry, nikt zdrowy na umysle nie da sie nabrac na 'dobra wole'...

Tez bym wolala prosic o pomoc przyjaciol i sympatykow niz stado bab, ktore potem bedzie trabilo na lewo i prawo 'bo my Mirke za uszy wyciagnelysmy z klopotow nie raz', zagladalo pod kolderke i na konto.


Ty no patrz. Była sobie mirka_t, prowadziła wzorcowy DT, a tu nagle zbiegło się stado wrednych bab i zaczęło bezczelnie wtrącać się w jej prywatne sprawy, czepiać się, bić pianę, krytykować. Ot tak sobie, z nudów.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto gru 07, 2010 14:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

seidhee pisze:
Mary_Poole pisze:Sorry, nikt zdrowy na umysle nie da sie nabrac na 'dobra wole'...

Tez bym wolala prosic o pomoc przyjaciol i sympatykow niz stado bab, ktore potem bedzie trabilo na lewo i prawo 'bo my Mirke za uszy wyciagnelysmy z klopotow nie raz', zagladalo pod kolderke i na konto.


Ty no patrz. Była sobie mirka_t, prowadziła wzorcowy DT, a tu nagle zbiegło się stado wrednych bab i zaczęło bezczelnie wtrącać się w jej prywatne sprawy, czepiać się, bić pianę, krytykować. Ot tak sobie, z nudów.


Lepiej bym tego nie ujela!! :kotek: widze, ze jednak dociera!

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto gru 07, 2010 14:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

seidhee pisze:
Mary_Poole pisze:Sorry, nikt zdrowy na umysle nie da sie nabrac na 'dobra wole'...

Tez bym wolala prosic o pomoc przyjaciol i sympatykow niz stado bab, ktore potem bedzie trabilo na lewo i prawo 'bo my Mirke za uszy wyciagnelysmy z klopotow nie raz', zagladalo pod kolderke i na konto.


Ty no patrz. Była sobie mirka_t, prowadziła wzorcowy DT, a tu nagle zbiegło się stado wrednych bab i zaczęło bezczelnie wtrącać się w jej prywatne sprawy, czepiać się, bić pianę, krytykować. Ot tak sobie, z nudów.

Po złości, kochana, po czystej złości :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 07, 2010 14:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:
seidhee pisze:
Mary_Poole pisze:Sorry, nikt zdrowy na umysle nie da sie nabrac na 'dobra wole'...

Tez bym wolala prosic o pomoc przyjaciol i sympatykow niz stado bab, ktore potem bedzie trabilo na lewo i prawo 'bo my Mirke za uszy wyciagnelysmy z klopotow nie raz', zagladalo pod kolderke i na konto.


Ty no patrz. Była sobie mirka_t, prowadziła wzorcowy DT, a tu nagle zbiegło się stado wrednych bab i zaczęło bezczelnie wtrącać się w jej prywatne sprawy, czepiać się, bić pianę, krytykować. Ot tak sobie, z nudów.

Po złości, kochana, po czystej złości :wink:


Piekny protekcjonalny usmieszek...

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto gru 07, 2010 14:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:
seidhee pisze:
Mary_Poole pisze:Sorry, nikt zdrowy na umysle nie da sie nabrac na 'dobra wole'...

Tez bym wolala prosic o pomoc przyjaciol i sympatykow niz stado bab, ktore potem bedzie trabilo na lewo i prawo 'bo my Mirke za uszy wyciagnelysmy z klopotow nie raz', zagladalo pod kolderke i na konto.


Ty no patrz. Była sobie mirka_t, prowadziła wzorcowy DT, a tu nagle zbiegło się stado wrednych bab i zaczęło bezczelnie wtrącać się w jej prywatne sprawy, czepiać się, bić pianę, krytykować. Ot tak sobie, z nudów.

Po złości, kochana, po czystej złości :wink:

O tak, chórzystkom na rękę utrzymywanie takiej wersji. Jak to mówił klasyk? Kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą? Jakoś tak. Więc piszą sobie, jak to często bywa niedługo same w to uwierzą, może nawet już wierzą?


Ale żeby było konkretnie. Czemu Kukulisia nie może trafić do tego domu, który ponoć ją chce, już teraz? Przecież to rozwiązałoby sporo problemów.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 07, 2010 14:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:O tak, chórzystkom na rękę utrzymywanie takiej wersji. Jak to mówił klasyk? Kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą? Jakoś tak. Więc piszą sobie, jak to często bywa niedługo same w to uwierzą, może nawet już wierzą?





Hmmm. a w co Ty wierzysz? Ze jestes tutaj bohaterka? heroina ratujaca male bezbronne puchowe kuleczki z rak zlej zbieraczki?

Jestes idealem! Tyle wiesz, tyle rozumiesz, masz wrecz wrodzone wyczucie taktu.

No i potrafisz sie uchylic z Twa anielskoscia nad nasza marnoscia i zagubieniem...

tak z czystej ciekawosci - masz dzieci? To bylo niepokalane poczecie????

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto gru 07, 2010 15:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

a casica znowu zupę przypaliła i musi się "zrelaksować"..
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, northh, septicemia i 226 gości