MIKUŚ pisze:No i wreszcie dziś coś ruszyło...
Dren wyjęty. Teraz tylko dziura po nim musi się zasklepić.
Wenflon też już wyjęty - zaczęła sama coś jeść.
No i pannica bez tych sprzętów o wiele lepiej się czuje![]()
Teraz tylko wygoić się musi i wraca do swojego Nowego aczkolwiek starego domu![]()
Myślę że jak skończy się to wszystko to Milusia będzie już szczęśliwą Panną. Bo jak się okazało te pare dni w nowym domu spowodowały iż nagle Hrabianko się stała i sekret tkwił w mięsie. Teraz puszki whiskas-a kitekat-a są beee......Teraz to tylko mięsko, rybka, jajeczko.....![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Jak te koty się zmieniają - no coś niesamowitego. Jeszcze 4 tygodnie bezdomna kocica - dziś Pani na włościach
Dziękuję ci Basiu za pomoc.Milusia to moja piwniczna podopieczna,którą ktoś pewnego dnia ciężarną podrzucił do piwnicy.
W piwnicy Milusia okociła się i wychowała dwa kociątka ,niestety dwa dziczki.Milusia i jej dzieci trafiły na kociarnię i mam nadzieję że wszystko dla Milusi dobrze się skończy ,że kotka znajdzie swoje miejsce na ziemi
