Nasz Pięciokot. cz.16 ... DT...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 06, 2010 17:57 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

kinga w. pisze:(...) na przykład pytają ile razy w tygodniu tracę pamięć po alkoholu. 8O (...)

Nie pamiętam :ryk:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon gru 06, 2010 18:05 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

NIe ma skali. Ale jest też broszura o przemocy domowej. Dowiedziałam się że Rajmund nie może mnie bić, przypalać papierosami, podduszać, mówić mi że jestem brzydka (jak mówi "ty paskudo" to chyba to samo, nie?), że jestem porażką (dosłownie! :ryk: ), nie może mnie ograniczać na przykład kontrolując moje wyjścia z domu (odwozi mnie do pracy, mówi że to dla mojego dobra... hmmm... może to kontrola jest, co?), nie może mi zabierać pieniędzy, ani mówić jak mam się ubierać, i kłamać na mój temat też nie może (uuuu... już nigdy nikomu nie powie że ma fajną kobietę) i wymuszać seksu mu nie wolno zwłaszcza jak dzieci patrzą (przesr... - teraz ciągle dziecko patrzy), ale... NIGDZIE NIE JEST NAPISANE ŻE MNIE TEGO TEŻ NIE WOLNO ROBIĆ!! :piwa:
A w razie czego mam listę telefonów pod które mogę zadzwonić. Najbardziej podoba mi się numer o wdzięcznej nazwie Przerwana Tęcza - tel. zaufania dla gejów, lesbijek, transseksualistów i biseksualistów. Pewnie jakbym tam zadzwoniła że chłop mnie bije, poradzililby zmianę orientacji - z kobietą miałabym równiejsze szanse.
Podobają mi się te materiały coraz bardziej.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon gru 06, 2010 18:53 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

kinga w. pisze:NIe ma skali. Ale jest też broszura o przemocy domowej. Dowiedziałam się że Rajmund nie może mnie bić, przypalać papierosami, podduszać, mówić mi że jestem brzydka (jak mówi "ty paskudo" to chyba to samo, nie?), że jestem porażką (dosłownie! :ryk: ), nie może mnie ograniczać na przykład kontrolując moje wyjścia z domu (odwozi mnie do pracy, mówi że to dla mojego dobra... hmmm... może to kontrola jest, co?), nie może mi zabierać pieniędzy, ani mówić jak mam się ubierać, i kłamać na mój temat też nie może (uuuu... już nigdy nikomu nie powie że ma fajną kobietę) i wymuszać seksu mu nie wolno zwłaszcza jak dzieci patrzą (przesr... - teraz ciągle dziecko patrzy), ale... NIGDZIE NIE JEST NAPISANE ŻE MNIE TEGO TEŻ NIE WOLNO ROBIĆ!! :piwa:
A w razie czego mam listę telefonów pod które mogę zadzwonić. Najbardziej podoba mi się numer o wdzięcznej nazwie Przerwana Tęcza - tel. zaufania dla gejów, lesbijek, transseksualistów i biseksualistów. Pewnie jakbym tam zadzwoniła że chłop mnie bije, poradzililby zmianę orientacji - z kobietą miałabym równiejsze szanse.
Podobają mi się te materiały coraz bardziej.

Ja jestem nie w temacie-po ci Ty to wypełniasz???

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 06, 2010 18:55 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Papiery z Child Center przed appointmentem z midwife. :piwa: (bezalkoholowe off course)
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon gru 06, 2010 19:07 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Ja akurat trochę jeszcze łapie w brytyjskim języku ale chyba nie wszyscy.. :roll:
Ja wam Ciotki przetłumaczę:
Kinga jest w ciąży i bardzo o nią dba. Zaraz po przyjeździe do UK zarejestrowała się jako kobieta przy nadziei i teraz wypełnia brytyjskie kwity, z których ma konkretną bekę - wszystko :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon gru 06, 2010 19:15 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

No, nie zaraz, taka przewidująca to nie była - się rejestrowała jak zaszła. Dość że jestem gdzieś w trakcie procedury i czasem naprawdę mam polewkę z tych kwestionariuszy, a czasem ręce i cycki opadają.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon gru 06, 2010 21:24 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Ja akurat z angielskim nie mam problemów, ale ankieta wyglądała mi na taką dla rodzin pragnących adoptować dziecko 8O , albo dla kobiet-ofiar przemocy. Obie opcje wydały mi się mało prawdopodobne :ryk:
Midwyfy jakoś nie zauważyłam,a nawet jakbym zauważyła, to stwierdziłabym, że to działanie na zapas. Do zajścia w ciażę potrzebny jest czas, a Kinga dopiero wyjechała 8O . Chyba ze w tej Anglii wszystko da sie szybciej :ryk:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 07, 2010 7:10 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Midwife jak najbardziej z potrzeby a nie na wszelki wypadek. Tosza, ja tu już jestem 2 miechy. I jestem w ósmym tygodniu. Midwife prowadzi całość, tu się nie lata do gina z byle" wzdęciem", dopiero jak się coś sypie to lekarz. No to się zarejestrowałam, nie? Nie mam zamiaru czegoś zaniedbać.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto gru 07, 2010 8:34 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Cześc Angielko :!:
Kolęda dla nieobecnych będzie mi towarzyszyć w tego roczne świeta Bożego Narodzenia :?
Pewnie będę płakać,ale łzy przynoszą ulgę ponoć :cry:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 07, 2010 8:43 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Dzien dobry. No własnie dziwnie tam jest z opieką nad ciężarną. Położna prowadzi ciążę. USG też jakoś mało. Wolę mojego lekarza :mrgreen:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 07, 2010 8:47 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

kinga w. pisze:Midwife jak najbardziej z potrzeby a nie na wszelki wypadek. Tosza, ja tu już jestem 2 miechy. I jestem w ósmym tygodniu. Midwife prowadzi całość, tu się nie lata do gina z byle" wzdęciem", dopiero jak się coś sypie to lekarz. No to się zarejestrowałam, nie? Nie mam zamiaru czegoś zaniedbać.

Już dwa miesiące??.? Czas leci, jak głupi. Trzymam kciuki

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 07, 2010 9:43 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Kinga - materialy pomocowe dostalas boskie. :lol:
Kciuki nieustajace :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 07, 2010 9:59 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Materiał do wypełnienia super :ok:
ale z drugiej strony różni ludzie maja różne problemy.
Niektórym na pewno takie wsparcie jest potrzebne.
Tak po cichu potrzymam 1000 :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto gru 07, 2010 10:20 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

Przylaczam sie do kciukow :ok: :ok: :ok:

Materialy boskie :ryk:
tak sie zastanawiam (z tych sformulowan), czy to nie druki pisane takze z mysla o kobietach imigrantkach, Ty akurat przyjechalas z europejskiego kregu kulturowego, ale nie wszedzie panuja takie reguly przeciez... z drugiej strony, pytania o picie alkoholu to z kolei raczej do Europejek 8)
Lacznie, faktycznie piekne kwiatki wyszly
:lol:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto gru 07, 2010 10:37 Re: Nasz Pięciokot. cz.16 Potyczki zimowe... :D

kinga w. pisze:NIe ma skali. Ale jest też broszura o przemocy domowej. Dowiedziałam się że Rajmund nie może mnie bić, przypalać papierosami, podduszać, mówić mi że jestem brzydka (jak mówi "ty paskudo" to chyba to samo, nie?), że jestem porażką (dosłownie! :ryk: ), nie może mnie ograniczać na przykład kontrolując moje wyjścia z domu (odwozi mnie do pracy, mówi że to dla mojego dobra... hmmm... może to kontrola jest, co?), nie może mi zabierać pieniędzy, ani mówić jak mam się ubierać, i kłamać na mój temat też nie może (uuuu... już nigdy nikomu nie powie że ma fajną kobietę) i wymuszać seksu mu nie wolno zwłaszcza jak dzieci patrzą (przesr... - teraz ciągle dziecko patrzy), ale... NIGDZIE NIE JEST NAPISANE ŻE MNIE TEGO TEŻ NIE WOLNO ROBIĆ!! :piwa:
A w razie czego mam listę telefonów pod które mogę zadzwonić. Najbardziej podoba mi się numer o wdzięcznej nazwie Przerwana Tęcza - tel. zaufania dla gejów, lesbijek, transseksualistów i biseksualistów. Pewnie jakbym tam zadzwoniła że chłop mnie bije, poradzililby zmianę orientacji - z kobietą miałabym równiejsze szanse.
Podobają mi się te materiały coraz bardziej.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
No nie wiem czy z kobieta mialabys rowniejsze szanse... kiedys na onecie widzialam reportaz o dwoch transseksualistkach tj panach ktorzy zmienili plec i byli razem jako kobiety. To powiem Ci jedna byla tak postawna, po hormonach jeszcze jej przybylo ze dwa razy - nie chcialabym miec z nia do czynienia :mrgreen: jako mezczyzna pracowala jako kierowca tirow.

Kinga, gratulacje. Ciesze sie straszliwie :ok: :piwa:

Fajne te ichnie procedury. Baaardzo mi sie podobaja pytania, ale jeszcze ciekawsza jestem jakie jest uzasadnienie merytoryczne umieszczenia akurat ich w kwestionariuszu? Pedagogiczne zboczenie zawodowe ;) \

Mam tez do Ciebie pytanie: gdzie w Krakowie zaopatrywalas sie w polprodukty do robienia bizuterii?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 167 gości