MEGUŚ i reszta ferajny ;) Po 2,3,5 latach...foto-ost. str.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 06, 2010 15:38 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Dobrze, że Zuzia wyrozumiała jest. Człowiek sobie poradzi, nawet jak go pacnie :) a kot niekoniecznie. W dodatku biedactwo z odmrożonymi łapinami. Co się robi na odmrożenia???? Nie martw się, na pewno szybko znajdzie dom. Też miałam taką tri, teraz jest księżniczką na własnych włościach, a jej nowa pani dałaby się za nią pokroić. Ma na imię Minia. Jej siostra, która u mnie miała na imię Biała Tri (bo jest cała biała, ma tylko pojedyncze plamki na grzbiecie i rudy ogonek), teraz ma na imię Mimi. Są w osobnych domach :P
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon gru 06, 2010 15:46 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Witaj Greto :1luvu:
Miło,że piszesz.Też przez myśl mi przeszło,że może to za sprawą antybiotyku,ale przetestowałam ją.Mokre wcina,wędlinki,kurczaczka,pasztecik tak,ale suchego niet he he.
Dlatego jej mieszam i wtedy nie protestuje,przyzwyczai się sierściuszek kochany :1luvu: .
Niestety nic osłonowo nie dostała i myślę,żeby dawać jej jakąś osłonówkę dla ludzi.
Tyle rozmawiałam z tą wetką,że pewnie zapomniała.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon gru 06, 2010 15:49 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

MalgWroclaw pisze:Dobrze, że Zuzia wyrozumiała jest. Człowiek sobie poradzi, nawet jak go pacnie :) a kot niekoniecznie. W dodatku biedactwo z odmrożonymi łapinami. Co się robi na odmrożenia???? Nie martw się, na pewno szybko znajdzie dom. Też miałam taką tri, teraz jest księżniczką na własnych włościach, a jej nowa pani dałaby się za nią pokroić. Ma na imię Minia. Jej siostra, która u mnie miała na imię Biała Tri (bo jest cała biała, ma tylko pojedyncze plamki na grzbiecie i rudy ogonek), teraz ma na imię Mimi. Są w osobnych domach :P



Właśnie nie wiem co się robi z odmrożeniami.Jutro wetka obejrzy i zadecyduje.Dziś przez telefon była mowa o zasuszaniu,ale czym i jak to się dowiem.
Ech...muszę sobie na kartce wszystko spisać,bo zapomnę znów spytać o połowę rzeczy :oops:
A przykłady,które podałaś bardzo pocieszające.Mam nadzieję,że Megusia też znajdzie dobry domeczek,który jej już nigdy nie wyrzuci na mróz i nie pozostawi na pastwę losu.Żaden zwierzak na to nie zasługuje.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon gru 06, 2010 15:55 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

niki2117 pisze:Witaj Greto :1luvu:
Miło,że piszesz.Też przez myśl mi przeszło,że może to za sprawą antybiotyku,ale przetestowałam ją.Mokre wcina,wędlinki,kurczaczka,pasztecik tak,ale suchego niet he he.
Dlatego jej mieszam i wtedy nie protestuje,przyzwyczai się sierściuszek kochany :1luvu: .
Niestety nic osłonowo nie dostała i myślę,żeby dawać jej jakąś osłonówkę dla ludzi.
Tyle rozmawiałam z tą wetką,że pewnie zapomniała.

Miś dostał od weta taki probiotyk dla psów :wink: Rumentabs (5 zł/opakowanie). Wcinał je aż miło, przestał wymiotować, apetyt wrócił, dokończyliśmy kurację. :)
Może Megi faktycznie nieprzyzwyczajona do kociego jedzenia. Gotowaną kurę możesz jej dawać, jak najbardziej.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon gru 06, 2010 16:01 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Nieprawda , że nikt nie zagląda, są "cisi podczytywacze" :D.Kotusia przepiękna a jej aktualna Pancia WSPANIAŁA.Trzymam kciuki, aby koteczka doszla do zdrowia i znalazla prawdziwy kochający ją domek.....

ulola

 
Posty: 215
Od: Śro lut 04, 2009 17:33
Lokalizacja: Wadowice

Post » Pon gru 06, 2010 16:03 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

O ten osłonowy na pewno upomnę się jutro u weta,bo nie zaszkodzi,a w końcu dostaje antybiotyk.
A co do karmy to ona raczej nie zwyczajna jest,bo na samym początku biedna nie wiedziała jak się za to zabrać no i miała problem ze zgryzieniem to jej troszkę namaczałam w pierwszej dobie.Z resztą przy jej wychudzeniu ona niezwyczajna w ogóle do dobrego jedzonka dlatego zapycha wszystkim brzusio :D .

Meganka przejęła budkę Zuzki,ani myśli jej oddać i śpi w niej cały dzień :ryk:
A Zuzka bez walki oddała 8O i jest bardzo tolerancyjna.
Jestem dumna z moich wyrozumiałych futer :wink:

P.s. Miło wiedzieć,że ktoś śledzi nasze losy.Dziękujemy,że jesteście nawet jeśli Was nie widać :1luvu:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon gru 06, 2010 19:20 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Pewnie, że śledzimy z moimi kotkami Wasze losy. One co prawda niechętnie, ale co tam. Jak mówię: "trzymać paluszki za nieznajomą tri", to trzymają. Przecież wszystko wiedzą :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon gru 06, 2010 20:28 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Poczytałam. I jestem pod ogromnym wrazeniem. Ale ja to nie wiem, czy oddałabym taką kochaną, miziastą kicię, którą bym odchuchała i wyrwała śmierci :roll: Kiedyś już taką zatrzymałam... A teraz mam 4 koty, z których każde ma jakieś zdrowotne problemy.
Będę zaglądać :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 06, 2010 20:32 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Postanowiłam wrzucić przeurocze zdjęcie.Urzekło mnie,bo kota wygląda na nim pięknie.

TŻ-et gdy wraca z pracy to pierwsze co wita Megankę,jak się kładzie to ją zabiera i mizia do bólu.Zachwycił się niż,bo nasza Zuzka to indywidualistka,do mnie miziak,ale jego zdominowała he he :ryk:

Na zdjęciu siesta po obiado-kolacji ( i jej i jego ) :D

Obrazek
(Na większości zdjęć kicia z TŻ-em,bo mi nie ma kto zrobić jak ją miziam :( :wink: )

Pozdrawiamy czytających :1luvu:


P.s.sunshine miło,że będziesz poczytywała nasz wątek.Co do kici to marzeniem moim było pomagać kotkom i być DT,a czy będę potrafiła to się dopiero okaże :wink: .
Generalnie bardzo się przywiązuję do swoich futer i traktuję jak dzieci,więc nie wiem jak będzie w tym przypadku.Boję się trochę,ale w pozytywnym znaczeniu.

Kiedyś miałam szczeniaka,którego zabrałam z domu gdzie był bity.Znalazłam mu dobry domek po 2 dniach,a płakałam za nim tydzień :|

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon gru 06, 2010 20:36 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Świetne to zdjęcie :ok:
Delikatna kotunia śpiąca na dorodnej, męskiej klacie 8)

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Pon gru 06, 2010 20:42 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Niki, ja wiem, że bym nie potrafiła. A jeszcze jakby mi kicia mruczała w śnie, kładła sie na klacie... Nasz Erwinek wtula się w nocy, nad ranem wylizuje po twarzy. Nie ma siły, bym oddała synka mamusi :oops: W dodatku u mnie kwestie finansowe- nasze kicie chorują. W sumie niemal co tydzień jesteśmy u weta. Za każdym razem albo antybiotyk, albo lek na odporność, a ostatnio enisyl. Szybko to czyści kieszenie...
Piękne zdjecia pięknej kotki :1luvu:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 06, 2010 20:43 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Witamy Dorotko i pozdrawiamy serdecznie wieczorową porą.Miło,że znalazłaś minutkę,by napisać :1luvu:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon gru 06, 2010 20:46 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

sunshine pisze:Niki, ja wiem, że bym nie potrafiła. A jeszcze jakby mi kicia mruczała w śnie, kładła sie na klacie... Nasz Erwinek wtula się w nocy, nad ranem wylizuje po twarzy. Nie ma siły, bym oddała synka mamusi :oops: W dodatku u mnie kwestie finansowe- nasze kicie chorują. W sumie niemal co tydzień jesteśmy u weta. Za każdym razem albo antybiotyk, albo lek na odporność, a ostatnio enisyl. Szybko to czyści kieszenie...
Piękne zdjecia pięknej kotki :1luvu:


Ja też wiem,że nigdy nie oddałam i nie oddałabym żadnego ze swoich zwierzaków,a teraz może się łudzę,ale tak bardzo chciałabym pomagać też innym zwierzakom...Ech i jak tu znaleźć idealne rozwiązanie :|
Ostatnio edytowano Pon gru 06, 2010 21:02 przez niki2117, łącznie edytowano 2 razy

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon gru 06, 2010 20:52 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Ja naprawdę podziwiam osoby, które prowadzą DT. Wiem, ze gdyby nie one, wiele kotów nie miałoby sznas na przeżycie. Tak więc będę cie wspierać w staraniach (tym bardziej, że kocham kolczyki, wisiorki, itd; tylko teraz to nasze kicie wyczyściły nas z kasy- Elza zaczęła sikać z krwią, a to dopiero początek miesiąca). Pisałam tylko o swoich odczuciach :oops:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 06, 2010 21:17 Re: Znalazłam kotkę-bardzo wychudzona,miziasta tri.FOTO s.1 i 4

Nie ma problemu sunshine,ja rozumiem czyjeś uczucia i każdy ma do nich prawo:)
Ja biję się z myślami cały czas.
Czuję,że może się oszukuję,że będę umiała ją oddać,ale chciałabym się odnaleźć jakoś w tym życiu.
Ja bym chciała zatrzymać każde zwierze,które mi w łapcie wpada,ale czasem to po prostu nie możliwe.
U Ciebie też zwierzaczki chorują,więc dobrze wiesz jak to jest.

Moja kocia rezydentka co jakiś czas ma problemy z pęcherzem,świnek systematycznie co 2 miesiące łapie jakieś wirusówki,bo rasowy i osłabiony no i psica.
Chora na wszystkie choroby świata,non stop leczona,bo ma (udokumentowane):
zwapnienie tchawicy,zwyrodnione oskrzela,ostatnio woda w oskrzelach,powiększone serce,problemy z wątrobą,co i rusz zapalenie trzustki,niedoczynność tarczycy,zwyrodnienie kręgosłupa i stawu w prawej łapie i na dodatek prawie nie widzi.Psica waży 30 kg i utrzymanie z lekami (po 7 tabl.2-3 razy na dobę + krople do oczu itp )jest na prawdę ciężkie a są jeszcze pozostałe dwa zwierzaki.Do tego dochodzi fakt,że ja jestem po kilku operacjach poważnych kręgosłupa i nie mam szansy w najbliższym czasie wrócić do pracy.Mam aktualnie najniższą rentę plus wypłata TŻ-ta z umowy-zlecenia.Chęci to niestety nie zawsze wszystko,a chciałabym osobiście by było inaczej...by choć chęci wystarczyły...by wszystko nie było takie drogie...pewnie wszystkie miałybyśmy po 10-ciu rezydentów :ryk:

Zapraszamy na nasz wątek,gdzie Meganka jest również ujęta jako aktualny domownik:)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=118652

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 24 gości