AYO pisze:Nie gniewaj się Sol ale uważam, że nie powinnaś tego przyjąć
Ubiegły rok zdaje sie dostarczył Ci wystarczających "atrakcji"
Choc oczywiście wszyscy mamy wolność wyboru i w dawaniu i w braniu...
Masz prawo do swojego zdania, Ayo i to Twoja sprawa czy uwazasz tak czy inaczej. Szanuje to.
Jednak nie do konca rozumiem, co masz na mysli piszac o atrakcjach...?
Bo jesli za atrakcje uwazasz moje warunki mieszkaniowe i zyciowe to prosze bardzo - odstapie Ci je z checia, zamienie sie z Toba na Twoje bezatrakcyjne życie. Bo mam takie wrazenie, ze strasznie Ci nudno skoro potrzebujesz az takich atrakcji jak moje.....
I jeszcze jedno. NIE PROSILAM O TE POMOC. Nie chce zeby ktos postrzegal mnie jak ofiare losu, kogos, kto potrzebuje nieustannej pomocy. Ale to jest zajebiscie fajne po prostu ze sa ludzie ktorzy chca podzielic sie paroma groszami bo martwia sie o to zeby tylki moich futer i moj wlasny osobisty byl choc troche cieplejszy. To okropnie pomaga, ta swiadomosc, ze sa tacy ludzie, ktorzy po prostu MYSLA o mnie i trzymaja kciuki.
I ZA TO WAM DZIEWCZYNY DZIEKUJE BARDZO
Ostatnio jestem na skraju wytrzymalosci psychicznej i to akurat nie tylko z powodu zimna - sa tez takie sprawy ktorych sie nie da zalatwic... niedawno w szpitalu znow wyladowala moja mama na kolejnej koronografii. Moglabym marznac kolejne piec lat zeby tylko choc czesc jej chorob sie cofnela.... 17 tabletek dziennie bierze moja mama. Czym jest marzniecie dupy wobec swiadomosci ze kazdy dzien jest mojej matce darowany?
Moge pisac o swoich problemach i moich bliskich ale po co? Mija kolejny dzien, a to oznacza ze do wiosny o jeden dzien blizej, tak? Wkrotce swieta - moze troche smutne i nie takie jakbym chciala ale to beda kolejne swieta w moim zyciu, bede miala okazje podziekowac za kolejny przezyty rok, a mam za co. Chocby za trud jaki lekarze wlozyli w ratowanie mojego oka. I za ludzi jakich zycie postawilo na mojej drodze. I za to ze udalo sie znalezc paru kotom dobry dom. I za te niezapomniane zachody slonca nad Slaskiem, za udane zakupy u Pomponmamy w sklepie, za kazdy dzien przezyty dobrze. Po prostu. Jak napisaly dziewczyny - akcja jest dobrowolna. Nie ja ja rozpoczelam i nie ja o nia prosilam, to jest Wasza inicjatywa dobrej woli i zyczliwych serc. Jestem tym wzruszona i szczerze mowiac nie wiem co moge wiecej powiedziec oprocz slowa DZIEKUJE... Nie bede grac niedorozwinietej i protestowac przed przyjeciem pomocy jesli jest ktos, kto chce mi pomoc w jakikolwiek sposob... Nie bede infantylnie mrugac rzesami i piszczec "oj, oj, nie trzeba, nie trzeba" bo to jest glupie a ja za stara wiedzma jestem zeby tak sie zachowywac. A poza tym w jakis sposob jest to nie w porzadku wobec osob ktore chca mi pomoc.
Powtarzam jeszcze raz. NIE PROSILAM O POMOC I NIE OCZEKIWALAM AZ KTOS MI POMOZE. Mimo, ze kuzwa, potrzebuje pomocy jak cholera! Nie ukrywam ze mam trudna sytuacje, ale nie wisze na klamkach instytucji pomocowych. Mozemy sie Ayo nie zgadzac w kwestii pochowku Kaczynskich, palenia papierosow i autorytetu Wajdy ale kazdy z nas jest przede wszystkim czlowiekiem. I gdyby trzeba bylo pomoc Tobie, nie patrzylabym na to tylko bym po prostu Ci pomogla i tyle. Tak mnie wychowano, taka mam filozofie zycia, i tak bym zrobila. Koniec kropka.
Na tym koncze swoja wypowiedz bo nie chce watku czynic miejscem wymiany prywatnych ciosow miotla. Zreszta, z jednym okiem ciezko trafic w cel i moglabym kogos niechcacy przy okazji urazic

wiec jezeli masz ochote wyjasnic mi co masz na mysli, zapraszam na priw. Do siebie tez zapraszam - dokladnie za miesiac mam urodziny, przyjedz. Tylko zabierz ciepla odziez i spiwor

Bede miala okazje przyjac gosci pod warunkiem ze wytrzymaja

ale grzane piwo robi cuda wiec ufam ze impreza bedzie udana.
A co do kiszonej kapusty - moja babcia zawsze powtarzala ze to najlepsze zrodlo witaminy C. A ogorki kiszone mmm... poezja
Kapusta w Lidlu? Musze przetestowac. Bardzo dobra kapuste sprzedaja u nas pod Hala Targowa. Zawsze na swieta kupuje albo na jakis bigos... O wlasnie musze poszukac moich swiatecznych przepisow...
Jozef K.? Zalecialo mi cos jakby... Kafka? Proces? Dobrze pamietam?
