Cztery ślepaczki [i] [i] [i] [i] proszę o zamknięcie

Anner, sebow, witajcie :lol:

witaj Delfinko:)
pewnie zbyt wiele nie pomogę, ale postaram sie spotkać w tyg z Anielą i cos jej podać dla Maluchów.
Dziewczny robicie coś, na co ja pewnie nigdy nie miałbym odwagi, determinacji... szacunek dla Was.

Wiesz co, to wcale nie musi być trudny początek :ryk:

Trzeba odrobinkę dobrej woli, empatii i kawalątek podłogi i już można zaczynać.

Np. tu viewtopic.php?f=13&t=120385 potrzebny jest dom tymczasowy dla 2-ch kociąt NA CITO!!!. One szybko znajdą domek, ale trzeba je mieć w domowych warunkach (w klatce lub nie, są kuwetkowe), których nie ma. Nie ma gdzie umieścić tych dzieciaków. Były w lecznicy w bardzo trudnych warunkach, teraz są w piwnicy :crying:

Pomoc dobrze jest zaczynać od kociąt, bo adopcja trwa na ogół bardzo krótko.

Anielko, przepraszam za OT.

Kokosz samowolnie dołączył do stada :twisted:

Uciekł z pokoju ślepaczków i hasa z dużymi kotami. nie mogę go złapać bo biega jak torpeda.

Weronikę poślij. Łapać trzeba i oswajać!

Ślepaczki dziękują Sebow za prezenty. Na kapie już śpią, bo jakiś wredny siakacz nalał im do koszyka. Transportek prześliczny, nawet otwierane okienko ma . I kieszonkę na książeczkę.

A na dywaniku świetnie się jeździ , zawinąć się można; właśnie Gerda obgryza frędzle. :wink:

Kokosz złapany. Nie wytrzymałam jak nalał do tunelu bo nie umiał znaleźć kuwety. :twisted:

cieszę się Anielko, że u Ciebie wszystko w normie.

Sebow :ok:

Anielko,
cieszę się, że się wszystko przyda;-) będziemy w kontakcie i mam nadzieję, że to dopiero początek:)
Delfinko, śledzę wątek tych Kociaków, oba są cudne, wiesz obawiam się, że gdyby trafiły do mnie na DT to już byłby ich ostatni przystanek, a nie mogę pozwolić sobie na 4 koty:D no na 3 to może może;-)

zaznaczam i trzymam kciukasy za kotki

dzień dobry!!
jak się mają Kociaki? mam nadzieję, że rozrabiają na potęgę;-)

jak się mają Kociaki? mam nadzieję, że rozrabiają na potęgę;-)
dzień dobry!!
jak się mają Kociaki? mam nadzieję, że rozrabiają na potęgę;-)

wczoraj Kaj uciekł z pokoju i dopadł go Maniek (z Palucha) , Kaj wrzeszczał że go zagryzają. wzięłąm go na ręce i nakrzyczałąm na Mańka że męczy maluszka. Kaj wyrwał się i pobiegł zaczepiać Mańka, bardzo mu się spodobało bycie myszą :wink:

Maluchami nikt się nie interesuje. Jak ktoś szuka kociaka i mowię że kot nie ma oczka- reakcja jest jedna- eee. Kończę rozmowę. Ten ktoś szuka zabaweczki :evil:

To jest kwestia dojrzałości i wrażliwości. A ludzie, którzy szukaja kotków na prezent dla przedszkolaka na pewno nie mają zbyt wiele ani jednego, ani drugiego.

Gwardziści byli pieknymi tłuściutkimi kociakami. Ale dzięki nim poznałam miau i trochę szerzej otworzyłam oczy. Dziś mieszka z nami Szprotka-Ćwierćślepotka. O tym, że do nas trafiła na pewno nie zdecydowała uroda.

Moi rodzice, ludzie grubo po piećdziesiątce zaskoczyli mnie ostatnio zostając domem tymczasowym dla poszkodowanych bokserów. Teraz są DS dla boksi, która co miesiąc zaskakuje ich nowym problemem zdrowotnym. I podjeli się tego z pełną świadomością, że nie trafia do nich zdrowy, piękny i młody psiak, tylko istota wymagająca specjalnej troski.

Maluszki rosną, Kaj trochę smarcze i ciągle rozdrapuje sobie okolice oka. Na wszelki wypadek smaruję mu to maścią na grzybicę, bo nie wiem czemu to go tak swędzi. Może wybierzemy się w weekend do weta, bo w tygodniu to bez szans

Niestety, maluchy boją się obcych, kochają tylko mnie.

Anielko jakos po swietach, zrobie kolejna dostawe:)
mam mase pracy, ale moze ktoregos dnia udaloby mi sie wpasc... fajnie jakby Maluchy byly zsocjalizowane, latwiej byloby im o domki, Jak sie ma Gerda? strasznie mnie ona rozczula, masz jakies jej foto jeszcze??

Cztery ślepaczki [i] [i] [i] [i] proszę o zamknięcie

Kto przegląda forum