Byłam dzisiaj u Leoncja, ponosiłam go, pogłaskałam, wymiziałam... Ale tak mi smutno, aż mi się płakać chciało

bo on tak siedział po drugiej stronie siatki i tak strasznie smutno patrzył jak odchodziłam. I siedział tam cały czas i wychylał się żeby coś zobaczyć

Tragiczny widok.
Jutro wrzucę fotki bo dzisiaj padam.