bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Różnie to bywa z tym przyzwyczajeniem. Ja się cieszę, że kicie posmakowały czegoś nowego. Tylko nie zrobiłam fotki tego, co pozostało :wink:

Dzisiaj kicie raczej śpiące, troche marudzące. Ja też nie jestem zbyt ludzioprzyjazna- chyba się nie wyspałam :twisted:

Jutro musowo do pracy, a ja nadal kaszlę jak stary gruźlik. Nie podoba mi się to wcale a wcale...
Zrobiłam lazanie. Oczywiście, nie myśląc wcale o swojej trzustce, zjadłam całkiem sporo. Ciekawe jak jutro będę umierać. Na deser czekolada. I wciąż patrzę, co by tu jeszcze wchłonąć. Pocieszam się, że to na mróż, a zima niedługo się skończy :roll:

Nic się nie martw :ryk:

na zimę energia potrzebna
a ty chyba możesz sobie pozwolić jesteś szczupła
a na wiosnę w razie czego będzie odchudzanie :roll:

Ja nigdy w życiu szczupła nie byłam. A nie, przepraszam, około 25 roku życia wyglądałam zgrabnie, smukło. Wtedy sporo się ruszałam. I z finansami było krucho, wiec sobie nie dogadzałam. Teraz od szczupłości dzieli mnie kilkanaście kg. A że nigdy w życiu się nie odchudzałam, to nawet nie wiem od czego bym musiała zacząć

Wychodzi na to, że zima bedzie sroga- nie tylko koty wcinają ile wlezie

Się mnie spodobało
http://deser.pl/deser/1,83453,8769467,Z ... lowym.html

Widziałam twoje zdjęcie i wyglądasz na nim szczupło

a zresztą jak mówią ,, kochanego ciała nigdy za wiele " :mrgreen:

Annaa pisze:Widziałam twoje zdjęcie i wyglądasz na nim szczupło
a zresztą jak mówią ,, kochanego ciała nigdy za wiele "

To chyba inne zdjecie widziałaś

sunshine pisze:Shalom, patrz i "podziwiaj"

innego nie było :wink:

No i przecież tu wyraźnie widać, że oponka pod sweterkiem spora. Krótko po ślubie wyglądałam tak:

A teraz jestem "nieco" większa

E tam

ja oponki pod swetrem nie widzę
i nie jestem zwolenniczką ciągłego odchudzania
choć przyznam że parę kilo przydałoby mi się też zrzucić

ale czy można odmawiać sobie przyjemności :wink:

za słodyczami nie przepadam ,a jedynie uzależniłam się od pestek słonecznika.

Ja też nie bardzo lubię słodycze. Czasami mam ochotę na ciastko z kremem. Słonecznika nie lubię. Objętość zaczęłam gwałtownie zwiększać, gdy HSB odkrył czipsy bananowe w miodzie. Kilogramami to jadłam :lol: