no wiec - kicia zostala.
pan mieszka z mama, widac, ze prosci ludzie, ale tez wyglada, ze serce do zwierzat maja. poprzednia kotka byla u nich 10 lat, umarla na nerki. pan powiedzial, ze umarla, a nie zdechla, a ja jestem na to czula.

przy czym leczyli te kotke, wozili do weta, dawali lekarstwa. pan mowi, ze zaczela lac na podloge, ale jemu to nie przeszkadzalo. mamie bardziej, pewnie dlatego, ze to ona sprzata.
teraz maja dwa psy, jeden pudel, 16-letni, juz podobno schorowany, ale wyglada calkiem dobrze. suke schowali do drugiego pokoju, skad ujadala caly czas. z poprzednia kotka psy zyly w zgodzie, ale teraz trzeba poczekac i przyzwyczaic powoli. na razie kotka bedzie mieszkala z panem na gorze. poszlysmy zobaczyc, jak tam wyglada. zobaczylysmy balkon, wiec oki od razu pyta: a pan bedzie ja puszczal na balkon? a pan: a po co, zeby spadla?
jedno, do czego bym miala zastrzezenia, to to, ze pan pali papierosy. ja nie pale, wiec od razu poczulam, jak tylko weszlam, ze w tym domu sie pali. poprosilam, zeby wietrzyli. matce zreszta tez dym przeszkadza, wiec mam nadzieje, ze bedzie miala baczenie.
no wiec wymienilysmy sie porozumiewawczymi spojrzeniami, oki dyskretnie otarla lze i pojechalysmy. ale na wszelki wypadek zapowiedzialysmy sie z kontrolna wizyta gospodarska za tydzien.
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.