skwareek pisze:Ehhh tez bym sie chciala dokocic. Ale moja jedynaczka na to nie pozwala

. Wrednota jedna. Wystarczy ze zobaczy kota przez okno a jest szal, wscieklosc i obraza majestatu. Pepek swiata pozdrawia:


Może weź kociaka małego na tymczas? Łatwiej się będzie wredocie z maluchem dogadać, a jak się nie uda, to znajdziesz kotkowi domek. Ty będziesz miała szansę się dokocić, albo kotkowi pomożesz

Jak brałam Frędzla, to tez myślałam, że Pompon go nie zaakceptuje. Obrażony był na mnie kilka dni, a z Frędzlem lali się 2 miesiące regularnie, aż futro leciało. Już chciałam mu domu szukać, aż pojawił się kolejny tymczas, któremu nie mogłam się oprzeć - Rudi (obecnie kot Shiry

) Rudi był wielki, silny i moje koty połączyły siły do walki ze wspólnym wrogiem. To właśnie wtedy się dogadali. Leją się czasem do dzisiaj, ale raczej dla sportu
