Tricolorka po przejściach szuka dobrego domku. Zasługuje!!

oby sie tez pieknie zachowywala!
ale smarti cos nie pisze...

Smarti znowu pojechała z Promyczkiem do szpitala, pewnie dlatego nie pisze.
Proszę trzymajcie kciuki za Promynia viewtopic.php?f=1&t=119312&start=1365

biedaczek. a mialam juz nadzieje, ze wyszedl na prosta.

Żeby Ciotki się nie denerwowały, cytuję za innym wątkiem tymczasików Smarti:

smarti pisze:Lalunia pięknieje "w oczach" .Chmurka i Trisia bez zmian tyją w oczach .Wszystkie trzy panny są przesłodkie i przekochane

Dzisiaj miałam przyjemność poznać Smarti osobiście - wspaniała osoba. Byłyśmy z wynikami Promysia na konsultacji u dr Galantego... kciuki ciągle potrzebne.

Dzięki Bianka

,ale bez przesady z tą wspanialością.
Mnie też bardzo było miło Cię poznać...
Trisia kochana i słodka-bardzo rzadko zdarza jej się poza kuwetą i to głownie jak przeoczę gówienko-czyściocha... :mrgreen:

Aga-serdecznie Cię zapraszam-mam nadzieję że Promyczek da mi trochę pożyć teraz

nie naciskalam, bo widzialam, co sie u ciebie dzieje. ale w takim razie odezwe sie w weekend. tylko jeszcze ogarne, co tez ja mam do zrobienia. nie wiem, czy nie czeka mnie wizyta przedadopcyjna w rykach.

a to i tak bedzie tylko jeden z punktow programu.

oj,Ryki to chyba kawałek drogi :kotek:

a co z kicią którą znalazłaś na mrozie?jest u Mamy?
moja egoistka -nie chce żadnych więcej zwierzaków(ma jedną Pikę-pinczerka :mrgreen:

)
-wczoraj prawie się pokłociłyśmy o to..tyle miejsca się marnuje..

Trisia świetnie się czuje z dziewczynkami-myślę że można kombinować z jej wyjazdem do DS powoli gdyby się znalazł.
Może byśmy zrobiły zbiórkę na USG u dra Marcińskiego dla TriAguni podobno 100zł.),bo ma przez ścianę Promysia-to jest Facet z Jajami że hej.a rujki ani śladu.. A szkoda mi ją ciąć tak na wszelki wypadek..
Ale sama nie dam rady tego sfinansować bo jeszcze wiszę za Promysia, za Lalę i u moich wetów, a u Marcińskiego na krechę nie da rady :roll:

Elwira,jak tam? mam nadzieję że u Ciebie jest ogrzewanie :ok:

Tutaj też Cię pocisnę o zdjęcia, bo ja to Trisię mogę ogłaszać, a jak, ale zdjęcie jest niezbędne :>

trudno-zdecydowałam się-jaki byś mi radziła tytuł dla mojego zbiorczego wątku?

No wreszcie! Cię nie będę musiała śledzić Cię po czterech wątkach blisko :>

Smarti - sama nie wiem, ile tego mam :twisted:

(ciągle nie mogę zapomnieć Twojej zabawnej pomyłki, jak nie mogłaś wyliczyć wszystkich swoich kotów :>)

noo,niezłe

ja też mam dość tego skakania po wątkach

smarti pisze:oj,Ryki to chyba kawałek drogi

a co z kicią którą znalazłaś na mrozie?jest u Mamy?
moja egoistka -nie chce żadnych więcej zwierzaków(ma jedną Pikę-pinczerka )
-wczoraj prawie się pokłociłyśmy o to..tyle miejsca się marnuje..

Trisia świetnie się czuje z dziewczynkami-myślę że można kombinować z jej wyjazdem do DS powoli gdyby się znalazł.
Może byśmy zrobiły zbiórkę na USG u dra Marcińskiego dla TriAguni podobno 100zł.),bo ma przez ścianę Promysia-to jest Facet z Jajami że hej.a rujki ani śladu.. A szkoda mi ją ciąć tak na wszelki wypadek..
Ale sama nie dam rady tego sfinansować bo jeszcze wiszę za Promysia, za Lalę i u moich wetów, a u Marcińskiego na krechę nie da rady

Elwira,jak tam? mam nadzieję że u Ciebie jest ogrzewanie

do ryk z 80 km, wiec 1,5 godziny w jedna strone. chce wyjechac w miare wczesnie.
kot jest u mamy. siedzi na parapecie, wdzieczy sie do niej i mruczy. daje sie glaskac, ale tylko po glowie. mam nadzieje, ze nie bedzie potrzebna pilna wizyta u weta, poki sie z nami mie oswoi.
usg - jestem za i sie poczuwam, oczywiscie. jakos tak mi sie wydaje, ze ona jest wysterylizowana. mozna tez zrobic tak jak my z kabana, czyli po prostu nic nie robic i czekac. :twisted:

ksiezniczka jest u nas juz prawie 4 lata, wiec gdyby nie byla wysterylizowana, cos bysmy chyba zauwazyli w miedzyczasie. :mrgreen:

no właśnie tak mi poradziła wet i czekamy już chyba ponad miesiąc i nic i jak dalej nic to byłoby super,bo w końcu mężczyzna chory ale 100%-towy jest za drugą ścianą a czasem tuż na ścianą-jak wpadają na pobieganie.

i właśnie to mi dało do myślenia że jak na chwilę wstawiłam transporterek Promysia do pokoju dziewczyn to Trisia się bez przerwy o niego ocierala-tylko ona jedna-Lala i Chmurka nie..
ale to był jedyny podejrzany objaw

dlatego gdyby się Państwu spieszyło to pomyślałam u usg.

bo jakby był ten don na prawdę to szkoda przegapic,no nie?

pewnie ze tak. jak trzeba bedzie wiedziec na pewno, to lepiej zrobic.
dzwonilam dzis do ciebie, bo chcialam sie uregulowac. ale w miedzyczasie jestem juz po browarku, a moja pandka pojechala do warsztatu sasiada rozmrazac plyn do spryskiwaczy, bo inteligentnie tydzien przed atakiem zimy dolalam sobie letniego do pelna. zglosze sie w tygodniu. moze po pracy moglabym podjechac?

jak dzwoniłaś to ja miałam akurat Teściową na obiedzie :mrgreen:

Jakby usłyszała ile ja mam kotow to by chyba padła :twisted:

Trisia bez zmian-Promyś coraz zdrowszy za drzwiami, a po niej nic nie widać...może ich umieszczę w jednym pokoju to się przekonamy :ryk:

Jak masz ochotę to każdego dnia wieczorem powinnam być,tylko proszę wcześniej o tel.

Tricolorka po przejściach szuka dobrego domku. Zasługuje!!

Kto przegląda forum